W piątek odbył się kolejny mecz PKO BP Ekstraklasy, Ruch Chorzów podejmował u siebie drużynę Stali Mielec. Mecz zakończył się wynikiem 1-1, remis wydaje się być sprawiedliwym rozstrzygnięciem, choć oba zespoły miały kilka groźnych sytuacji i każdy rezultat był bardzo prawdopodobny.
Przedstawię Wam moją opinię na temat gry „Biało-Niebieskich”:
Mateusz Kochalski
Zdecydowanie najlepszy Biało-Niebieski na boisku. Wybronił absolutnie wszystko czego nie miał prawa obronić. Według mnie nie miał szans na odbicie tego uderzenia bramkowego (z powtórek wynika, iż gdyby Getek był trochę wyżej, to prawdopodobnie byłoby lepiej, ale to już jest gdybanie).
Leandro
Nie był to wybitny występ, lecz przerósł moje oczekiwania. Miał problemy z dokładnością podań i na pewno Jego strona była bardziej atakowana przez Ruch, ale zostawił serce na boisku i nie popełnił zbyt dużo błędów w obronie.
Mateusz Matras
Nie ma co tu dużo pisać: zagrał świetnie, nie popełnił chyba ani jednego błędu, po prostu szef.
Bert Esselink
Po Jego pierwszym meczu zapowiadał się średnio, ale wraz z każdym meczem rośnie, już nie było wielkich błędów (nawet raz, albo dwa uratował nas przed bramką) i miał duży wkład w gola Ilii. Niestety podania dalej nie są Jego mocną stroną.
Krystian Getinger
Bardzo zły występ. W ofensywie nie zrobił praktycznie nic, co prawda tradycyjnie w obronie zagrał solidnie i w tym aspekcie nie mam wielkich zastrzeżeń, ale tak tylko przypominam, że Krystian jest wahadłowym, a nie stoperem. O golu już pisałem i nie ma sensu się powtarzać.
Michał Trąbka
Nie mogę powiedzieć że nic nie zrobił, ponieważ w defensywie walczył, ale zdecydowanie za często znikał w ataku.
Piotr Wlazło
Z jednej strony powolutku odzyskujemy dobrego Piotra, ale z drugiej oglądanie Jego występu nie należy do przyjemnych czynności. Na pewno walczył w obronie (mam zastrzeżenia do krycia przy stałych fragmentach gry) i miał kilka fajnych podań, ale tradycyjnie zwalnianie gry nie było niczym obcym, dzięki czemu nasze kontry się kończyły, albo Ruch zaczynał groźne ataki.
Łukasz Gerstenstein
Na pewno umie więcej, ale według mnie zagrał solidnie. Każdy mecz to poprawa z tyłu, w ataku liczyłem na trochę więcej, ale był aktywny i nie mam tutaj wielkich zastrzeżeń.
Koki Hinokio
Czytam, iż był jednym z lepszych naszych na boisku, ale ja tego absolutnie nie widziałem i Koki powoli zaczyna mi wyglądać na święta krowę. Kompletnie nie rozumiem komentarzy, iż był bardzo często pod grą, według mnie był aktywny, ale głównie było to bieganie w obronie, a gdy miał piłkę to zdecydowanie brakowało niekonwencjonalnych zagrań.
Maciej Domański
Dobry występ. Był bardzo aktywny i zaliczył „asystę”, co prawda denerwuje ilość kółeczek i strat, ale nie jest tego bardzo dużo, a pozytywne momenty zdecydowanie przewyższają te złe.
Ilya Shkurin
Wreszcie przełamanie! I nawet nie chodzi o bramkę (to też jest istotne), wreszcie oglądaliśmy zarys Ilii jakiego chcemy oglądać, jednak boli brak decyzyjności. O ile jak graliśmy w ataku pozycyjnym to wyglądał dużo lepiej, to przy bardziej defensywnych fragmentach i grze z kontry Ilia niestety znika.
Mateusz Stępień
Trudno o ocenę, ponieważ dostał mało minut, ale widziałem dużo lepszą grę, niż na poprzedniej pozycji. Denerwuje ilość strat, ale widać umiejętność wejścia 1 na 1.
Trudno o ocenę, ponieważ dostał mało minut i mam dylemat: z jednej strony był aktywny i widać potencjał na bardzo dobrego zawodnika, ale mam wątpliwości czy zagrał lepiej od Gerrego.
Kai Meriluoto
Trudno o ocenę, ponieważ dostał mało minut. Nie był to zły występ, ale obniżył poziom po Ilii.
Matthew Guillaumier
Niech najlepszym podsumowaniem Jego występu będzie fakt, iż jedyną sytuację, gdzie Go zauważyłem było lekkie cofnięcie się i rozegranie piłki z obrońcą.
Podsumowanie (kącik narzekania)
Na początku trzeba wyjaśnić moją opinię na temat Kokiego: nie możemy sobie pozwolić na posadzenie Go na ławce, ale każdy zawodnik powinien być tak samo oceniany, a tutaj mi to wygląda na Getka sprzed roku, może dwóch i gdyby identyczny występ zaliczył na przykład Doman, to według mnie nie byłoby tych pozytywnych opinii.
Miały być przynajmniej 3 punkty, są 4 i jest niedosyt. Trener na szczęście jest bezpieczny i absolutnie nie rozumiem komentarzy typu „Kiereś nie ogarnia”, JA SIĘ PYTAM GDZIE NIE OGARNIA??? Oczywiście, nie jest idealny, ale punkty Go bronią i większość decyzji również się broni. Do kolejnej przerwy reprezentacyjnej oczekuję minimum 6 punktów (liczę na 7/8, ale trzeba być realistą).
Co do meczu: nie rozumiem dlaczego tak się boimy, przecież jak wychodziliśmy wyżej, to większość piłek lądowało na aucie. I drugie: ja rozumiem że Ruch jest groźny i mógłby nas ukłuć, ale serio ten Ruch był do pokonania, skoro bez większego otwarcia się mieliśmy pod koniec ze dwie okazje. Remis przyjmuje i nie narzekam, ale pewien niedosyt jest.
Osobiście na Zagłębie wyszedłbym tak:
Kochal
Ehmann – Matras – Bert [1]
Gerry – Wlazło [2]– Koki – Getek[3]
Doman – Trąbka
Ilya
[1] Nic nie mam do Pajno i jak grał, to grał dobrze, ale Bert nie daje żadnych podstaw do posadzenia Go na ławce.
[2] Te kółeczka denerwują, ale nie mamy nikogo do zastąpienia.
[3] Dałbym Leo, ale lepiej nie komentować tego co się wydarzyło (liczę na odwołanie, ale kasta się uniewinni), a Wolko na razie nie wygląda na kandydata do pierwszej 11.