„Siedź tam wielkoludzie, nie odzywaj się”. M.in. takie słowa miałem okazję usłyszeć na żywo podczas debaty Sejmowej w marcu i wydaje mi się, iż takie motto ma Stal podczas meczów z najtrudniejszymi rywali – 21 punktów z drużynami TOP 7 jest bardzo dobrym wynikiem, do którego przyczynił się zremisowany w piątek mecz z Pogonią.
Przedstawię Wam moją opinię na temat gry „Biało-Niebieskich”:
Mateusz Kochalski
Chyba znamy najlepszego bramkarza w tym sezonie. Tu nie ma co się rozpisywać: jego interwencje były świetne (ta po strzale bodaj Zecha (nie jestem pewien kogo, ale wiadomo, o którą chodzi) była nieludzka) byłoby ze 3-0.
Maksymilian Pingot
Dobry występ. Może nie miał zbyt dużo roboty, ale co miał zrobić, to zrobił – na początku rywale trochę go atakowali i moim zdaniem bardzo dobrze sobie z tym radził, później miał jedną, może dwie akcje i nie przypominam sobie jakiegoś błędu.
Mateusz Matras
Dobry mecz. Normalnie napisałbym bardzo dobry, ponieważ wszystko czyścił jak szef i chyba nic nie zepsuł, tylko jest 1 problem – przy większości groźnych akcji rywali jakby był na grzybach i nie miał jak zepsuć.
Bert Esselink
Przyzwoity występ. Miał trochę odbiorów, ale na oko było ich najmniej spośród naszej trójki środkowych obrońców i były ze dwie sytuacje, gdzie trochę nie dał rady pod względem szybkości.
Krystian Getinger
Przeciętny występ. Trudno o ocenę jego gry w obronie, ponieważ był raczej bezrobotny (na początku miał trochę pracy i moim zdaniem wywiązywal się z niej dobrze, natomiast później chyba nie musiał nic robić), a w ataku był dość aktywny (potrafi być dużo częściej, ale nie było źle), jednak najbardziej w pamięci zostały mi nieudane wrzutki.
Piotr Wlazło
Dobry mecz. Może mógł być trochę bardziej aktywny w obronie i lekko zniknął podczas drugiej połowy (dalej często uczestniczył w rozegraniu, ale rzadziej, niż w pierwszej), jednak pierwszy raz od dawna prawie wszystkie jego kontakty z piłką kończyły się przyspieszeniem akcji (jedynie pod koniec, gdzie az się prosiło szybko rozgrywać, Piotr wolał czekać w sumie nie wiem na co).
Matthew Guillaumier
Dobry mecz. W obronie bardzo rzadko się pokazywał, w ataku również mógłby być trochę bardziej aktywny, jednak gdy tak się go działo, to chyba pierwszy raz od drugiego meczu z Cracovią pokazywał świetne podania między liniami.
Alvis Jaunzems
Słaby występ. W obronie może nie zagrał bardzo źle, jednak według mnie miał więc nieudanych akcji, niż tych pozytywnie zakończonych (ogólnie miał mało okazji do pokazania swoich umiejętności i może gdyby było ich więcej, to ocena byłaby inna, ale tak się nie stało). W ataku miał natomiast miał dobre pierwsze 10 minut, a później zniknął.
Igor Strzałek
Bardzo słaby mecz. Na szczęście nie był zbyt aktywny, ponieważ gdy się pojawił, to psuł prawie wszystkie akcje.
Maciej Domański
Mam problem z oceną. Pierwsze mniej więcej 10 minut po prostu wybitne, natomiast później zniknął i brał udział w 2/3 akcjach.
Ilya Shkurin
Przeciętny mecz. Nie mogę mu odmówić zaangażowanie i kilka razy widać było niezadowolenie z postawy kolegów, ale miał tylko parę momentów, gdzie się cofnął do rozegrania (celowo nie piszę o braku kontaktów z piłką w polu karnym, ponieważ według mnie nie jest to jego wina).
Koki Hinokio
Słaby mecz. Miał lepsze 5/10 minut, ale niech podsumowaniem tego występu będzie sytuacja, jak komentator mówi jego nazwisko, a w mojej głowie pojawia się taka reakcja: „a, bo on gra”.
Mateusz Stępień
Mógłby go ktoś nauczyć podawać?
Łukasz Wolsztyński
Zagrał za mało do oceny.
Podsumowanie
Tak, remis z Pogonią jest bardzo dobrym wynikiem, ale zespół ze Szczecina był słaby i można było to wygrać.
Styl – pierwsze 10 minut było super i rozumiem, że chcieliśmy się na chwilę cofnąć, tylko jest mały problem – ta chwila trwała 80 minut (+ doliczony czas gry) i pod koniec az się prosiło wyjść wyżej, szybciej rozgrywać i tak dalej, a my dalej graliśmy, jakby było 30 minuta.
Styl v2 – napisałem „rozumiem, że chcieliśmy się na chwilę cofnąć, tylko jest mały problem – ta chwila trwała 80 minut”, ale mam wrażenie, że nie do końca wynikało to z absurdalnego czytania meczu przez trenera – moim zdaniem naszym jedynym planem były lagi na prawą stronę za linię obrony rywali i przez pierwsze 20 minut wyglądało to bardzo dobrze, ale wydaje mi się, iż później Pogoń coś zmieniła w swojej grze i zneutralizowała nas w tym aspekcie, nie mieliśmy planu B i nawet jak chcieliśmy zaryzykować, to nie wiedzieliśmy jak.
Zmiany – już pomijając, według mnie, absurdalny brak Kaia na ławce, możesz wpuścić Iona, Gerrego (swoją drogą 0 minut dla takiego kocura jest skandalem), czy Cetnara (zgadza się, jestem chory psychicznie), a pan trener wpuszcza Stępnia, który ostatni dobry mecz miał na początku lipca i Wolsztyna bez techniki, bo zdobył tydzień temu gola i w sumie na tym się kończy jego pozytywny udział w tym sezonie.
Leo – według mnie potrzebujemy piłkarza o takich umiejętnościach i przede wszystkim zaangażowaniu i ze strony klubu powinna się pojawić oferta nowego kontaktu, natomiast jeśli sam zainteresowany chce odejść, to brak wpuszczenia go choćby na doliczony czas gry, żeby mógł się pożegnać jest skandalem.
Osobiście na ŁKS wyszedłbym tak:
Kochal
Bert – Matras – Pingot
Alvis – Koki – Wlazło – Getek
Doman – Gerry
Iliya