Jalkapallo po godzinach #5: HJK odrabia straty, niesamowita walka w górnej połowie tabeli

Wracamy na fińskie boiska po dłuższej przerwie z podsumowaniami. Grane regularnie Mistrzostwa Europy nie oznaczają ligowej pauzy w Finlandii, a na przestrzeni ostatnich długich tygodni doszło między innymi aż do trzech zmian na ławkach trenerskich. Zapraszam na obszerne podsumowanie ostatnich wydarzeń w Veikkausliidze.

Zaczynamy tradycyjnie od drużyny lidera, którą stało się ostatnio HJK. Mistrz Finlandii po ponownym zatrudnieniu Korkeakunnasa odrodziło się i widać to także po ligowej tabeli. Choć początek był dość powolny, przepychane zwycięstwa z Interem i Gnistan, a także porażki z Oulu i VPS, to poprawił się sam styl gry drużyny. HJK wciąż nie gra rewelacyjnie, popełnia mnóstwo błędów w obronie, co pokazała choćby rywalizacja z KuPS… ale potrafią podnieść się i odwracać losy spotkań. Korkeakunnas zaimponował w szczególności odwagą w desygnowaniu składów wyjściowych, a prawdziwym odkryciem stał się Michael Boamah, który wygląda najlepiej ze wszystkich obrońców klubu. Powiewem optymizmu staje się fakt, że HJK tuż przed eliminacjami Ligi Mistrzów wchodzi na wyższy poziom, a przecież lada chwila dojdą kolejne wzmocnienia, bo budowana przez poprzedniego dyrektora sportowego kadra ma mnóstwo ubytków i mało jakościowych wykonawców.

W spotkaniu z Gnistan wygranym 4:0 wraz z wchodzącymi z ławki na boisku zaprezentowała się spora grupa talentów i wychowanków klubu: Michael Boamah (21 lat), Stanislav Baranov (19 lat), David Ezeh (18 lat), Aaro Toivonen (19 lat), Liam Moller (19 lat).

Ostatnie wyniki: 1:0 vs Inter, 1:2 vs VPS, 1:0 vs Gnistan, 1:1 vs Ilves, 0:1 vs Oulu, 4:1 vs SJK, 4:0 vs Gnistan, 3:1 vs KuPS

O zmianach, roszadach w gabinetach HJK oraz absurdach ostatniego półrocza pisałem w osobnym tekście – LINK

KuPS ponownie może być samo sobie winne takiej sytuacji w ligowej tabeli. Pomimo gigantycznej szansy ucieczki od HJK ta kompletnie się nie udała. Dwie ligowe porażki z rzędu wystarczyły, by przewagę stracić i niewiele optymizmu daje tu zaległy mecz, który wciąż mają do rozegrania. A przecież nic nie wskazywało tak drastycznego zatrzymania dobrych notowań i wyników zespołu. Boli mocno na pewno porażka z Haką, choć w tym wypadku trener dostał solidne potwierdzenie faktu, że rezerwowi w większym procencie wyjściowego składu nie dają rady. Ten mecz był zresztą pierwszą w sezonie porażką KuPS…
Dużo bardziej w głowach siedzi jednak rywalizacja z HJK, w której KuPS miało niemal wszystko pod swoją kontrolą, a siedzący za kierownicą środka pola młody Siltanen doprowadzał Lingmana niemal do gorączki swą profesorską grą. Niestety kilka prostych błędów zemściło się i to HJK wyszło z rywalizacji zwycięsko. Widać po raz wtóry, że KuPS wciąż cierpi na brak ultraskutecznego napastnika, w tę rolę próbuje wpisać się Jonathan Muzinga, ale tu wciąż do wykonania jest spora praca.

KuPS przegrało spotkanie z HJK po raz pierwszy od 2020 roku! Wliczając w to zarówno mecze ligowe, jak i obu pucharów

Ostatnie wyniki: 2:1 vs VPS, 0:0 vs Gnistan, 3:1 vs VPS, 4:1 vs Ekenas, 2:1 vs Ilves, 4:1 vs Oulu, 0:1 vs Haka, 1:3 vs HJK

Dublet porażek z KuPS można było w Vaasie przyjąć jako wyniki oczekiwane i mniej rozczarowujące. Wydawało się, że to tylko rywal, który im kompletnie nie leży… potwierdzały to zwycięstwa z HJK czy Interem, ale ten optymizm nie działał zbyt długo. Teraz VPS mierzy się z serią aż trzech ligowych remisów z rzędu. To kolejny przykład niewykorzystania swoich szans na fotel lidera w lidze. Vepsu mają tyle samo punktów co HJK i KuPS, a mogło być przecież dużo lepiej. Z drugiej strony mnóstwo w zespole zależy od dyspozycji Borchersa, a Cicale wciąż nie wrócił do składu po kontuzji. Najbardziej b0li fakt, że w dwóch ostatnich rywalizacjach VPS traciło punkty z dużo niżej notowanymi rywalami (Mariehamn, Oulu), tym drugim dając się nawet na boisku zdominować. Lampka alarmowa w klubie? Mimo wszystko wydaje się, że nie, bo nie stracili swojego dystansu do najlepszej dwójki, a mówimy o klubie tak mocno budowanym wokół Finów.

Ostatnie wyniki: 1:2 vs KuPS, 2:1 vs HJK, 1:3 vs KuPS, 3:1 vs Inter, 2:1 vs Ekenas, 1:1 vs Ilves, 0:0 vs Mariehamn, 1:1 vs Oulu

Ilves to niezwykle ciekawy przykład klubu, który dotychczas łatwo radził sobie z rywalami z miejsc poniżej siebie. Schody rozpoczęły się w kalendarzu na przełomie maja i czerwca, gdy mierzyli się z ligowym podium. Z tych rywalizacji wywieźli 2 oczka na 9 możliwych, co tylko połowicznie można uznać za ich sukces. Niemniej na warunki tej kadry trzymanie dystansu trzech punktów do podium to spory wyczyn. Patrząc na poprzednie sezony to Ilves wróciło na swoje miejsce, skończyło z kręceniem się w okolicach strefy spadkowej, co jest wielkim sukcesem trenera Rantanena.
Cichym bohaterem Rysiów trzeba wprost nazwać Doniego Arifi, który trzyma w ryzach linię środkową boiska. To nie tylko 3 gole i 3 asysty, ale dużo pracy w destrukcji i tworzenie przestrzeni do kreacji dla pozostałych pomocników.

Ostatnie wyniki: 2:0 vs Ekenas, 5:0 vs Haka, 3:0 vs Inter, 1:1 vs HJK, 1:2 vs KuPS, 1:1 vs VPS, 2:0 vs Inter, 2:2 vs SJK

Trzema porażkami w ostatnich siedmiu meczach SJK pokpiło sobie trochę sprawę i spadło już na 5 miejsce w tabeli. Niemniej tak młoda kadra będzie z pewnością miała jeszcze spore skoki formy. Spore rozczarowanie wzbudzają dwa wzmocnienia skrzydeł, bo zarówno Laine, jak i Mommo póki co zawodzą. Na szczęście SJK doświadczony duet Moreno – Karjalainen daje radę w ataku, a nieocenione jest tuż wsparcie Hannoli i sporej niespodzianki tego sezonu Kaspra Paananena. SJK nie odpuści walki o czołowe lokaty, ale w szczególności poprawić tu trzeba koncentrację w defensywie.

Ostatnie wyniki: 0:2 vs Haka, 3:1 vs Inter, 4:0 vs Lahti, 0:2 vs Mariehamn, 1:4 vs HJK, 3:1 vs Ekenas, 2:2 vs Ilves

Przedziwnym zespołem była Haka na przestrzeni ostatnich tygodni. Potrafili w hokejowym starciu wyrwać zwycięstwo nad Oulu, przegrać z Interem Turku, ograć sensacyjne KuPS, a przy okazji dostać potężne lanie 0:5 od Ilves. Mimo to pod wodzą Andy’ego Smitha dość pewnie trzymają swoje miejsce w górnej połowie tabeli. W przypadku drużyny z Valkeakoski warto podkreślić ich skuteczność, niemal 19% swych strzałów zamieniają oni na bramkę, co jest najlepszym rezultatem w lidze. Poza kluczowym w środku pola Maissą Falem przesuniętym do roli boiskowej „10”, coraz więcej na boisku pokazuje już Patoulidis, również Bah-Traore w drugim sezonie w Finlandii jest dużo skuteczniejszy w grze obronnej i notuje do tego kluczowe podania.

Ostatnie wyniki: 2:0 vs SJK, 0:5 vs Ilves, 4:3 vs Oulu, 1:3 vs Inter, 2:0 vs Mariehamn, 1:0 vs KuPS, 0:0 vs Inter

Sytuacja Mariehamn z biegiem tygodni stawała się coraz trudniejsza, dość powiedzieć, że w ostatnich 7 meczach wygrali oni tylko trzykrotnie. Mimo wszystko praca wykonywana na Wyspach Alandzkich trzyma drużynę na spory dystans od strefy spadkowej i to może cieszyć. Ostatnie ratowane na ostatnią chwilę utrzymanie w Veikkausliidze to zbyt dużo nerwów, warto tego uniknąć. Wydaje się, że zarówno Adam Larsson, jak i Sebastian Dahlström znaleźli idealne miejsce dla siebie, by grać na wysokim poziomie. Szczególnie w przypadku tego drugiego cieszy bacznych obserwatorów Veikkausliigi, 27 latek w końcu wrócił na pełne, skuteczne obroty po powrocie z Sheriffa, które miało miejsce w 2021 roku. Być może Mariehamn nie strzela zbyt dużo bramek, ale Bruno Romao w zdecydowany sposób poprawił skuteczność linii defensywnej, która dotychczas rok w rok była powodem do śmiechu. Tym razem zarówno Riikonen w bramce, jak i nowy środek obrony Auvinen-Machado spisuje się momentami znakomicie. Jeśli żadne trzęsienie ziemi nie dotrze do klubu, wygląda na to, że nareszcie sezon będą kończyć spokojnie i z pomysłami na budowę ekipy już pod kolejny sezon.

Ostatnie wyniki: 0:3 vs Lahti, 1:1 vs Oulu, 1:1 vs Gnistan, 2:0 vs SJK, 0:2 vs Haka, 0:0 vs VPS, 2:1 vs Ekenas

Gnistan jest już daleko od spokoju w ligowej tabeli, to tylko 5 pkt przewagi na przedostatnim zespołem. Debiutant od pamiętnego 6:4 z Ilves w kwietniu wygrał w lidze zaledwie raz, a do tego odpadł z Suomen Cup z czwartoligowcem… Na samych remisach może być ciężko wywalczyć utrzymanie w lidze, więc warto, by zespół ze stolicy kraju wybudził się ponownie i zaczął wygrywać. Sposobu na poprawę gry poszukują również w rotacjach ustawień, grając w zależności od rywala 4-4-2 bądź 3-5-2. Doświadczeni stoperzy ściągani przez klub nie do końca wywiązują się ze swoich zadań, popełniając proste błędy. Gnistan ma o tyle szczęście, że kolejna próba Latonena w Veikkausliidze jest bardzo udana i jest najlepszym piłkarzem zespołu. Dodatkowo wtóruje mu z przodu Momodou Sarr, ale duże znaki zapytania dotyczą też linii środkowej boiska. Najwięcej kłopotów w kontekście rozstrzygnięć na koniec sezonu ekipie Gnistan mogą przynieść hurtowo potracone punkty z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie, bo ciężko oczekiwać, że uda się regularnie punktować z zespołami z górnej połówki tabeli.

Ostatnie wyniki:  1:1 vs Oulu, 0:0 vs KuPS, 0:1 vs HJK, 1:1 vs Mariehamn, 2:1 vs Lahti, 0:1 vs Ekenas, 0:4 vs HJK, 3:3 vs Lahti

Ciężko oprzeć się wrażeniu, że w Turku dzieje się coraz gorzej. Pod wodzą Vesy Vasary wyniki zespołu są dużo gorsze od oczekiwań, a wydawało się, że zbudowana kadra zapewni sporą stabilność. Niestety na niewiele zdały się też dwa zwycięstwa przeciwko Lahti i Hace, skoro w międzyczasie na konto wpadły kolejne seryjne porażki oraz remis z Haką na wyjeździe. Dyspozycja linii obrony to gigantyczna niespodzianka in minus, niezależnie od wykonawców, nie pomaga zarówno doświadczenie, jak i świeżość dużo młodszych zawodników. Także w bramce ciężko upatrywać opoki i ostatniej deski ratunku. Dość powiedzieć, że między słupkami w tym sezonie Veikkausliigi zagrał już każdy z czterech bramkarzy w kadrze! (Huuhtanen, Vuorjoki, Kangasaho oraz Seppä). Nabytki z Honki w środku pola popełniają sporo błędów, a Ampofo obniżył loty względem poprzedniego sezonu. Jedynym bardzo dużym pozytywem pozostaje wejście do drużyny 16 letniego Djoully Nzoko, który ma już nawet na koncie ligową bramkę. Nowy trener potrzebuje czasu na budowę, bo podobnie to wyglądało w Espoo, ale alarmy już po cichu w klubie biją, Inter miał wrócić do ligowej czołówki, a plącze się w dole tabeli nie będąc pewnym przewagi nad strefą spadkową.

Ostatnie wyniki: 0:1 vs HJK, 1:3 vs SJK, 0:3 vs Ilves, 1:3 vs VPS, 3:1 vs Haka, 2:0 vs Lahti, 0:2 vs Ilves, 0:0 vs Haka

Tylko jedno ligowe zwycięstwo, a więc także w Oulu nadszedł moment na zmianę na ławce trenerskiej. I to nie starcie z VPS, a zaledwie remis z Lahti wyrwany w 95’ przelał czarę goryczy. Tym razem ACO sięgnęło za granicę i zakontraktowało Greka w tak fatalnej dla siebie sytuacji Konstantinos Bratsos spróbuje wskrzesić nowego ducha w zespole, a głównym celem musi być poprawa gry obronnej, która kompletnie leży. Zespół ma pecha również w tym, że i Danny Ward obniżył swoje loty w bramce… a byłoby przecież jeszcze gorzej. Prawdziwym wybawicielem jest Ashley Coffey, 30-letni Anglik już teraz brał udział w połowie bramek strzelonych przez Oulu notując 7 goli i 2 asysty. Patrząc na zawodników, którzy oddali więcej niż 15 strzałów na bramkę rywali to Coffey jest najskuteczniejszy, na 21 prób, aż 12 trafiało w światło bramki i wymagało interwencji golkiperów.

Po pauzie spowodowanej urazem do gry wrócił Jowin Radziński, ale nie był to wymarzony powrót Polaka. W meczu pucharowym złapał dwie żółte kartki, a w pojedynku z VPS w roli lewego wahadłowego został zmieniony już po 45. minutach.

Ostatnie wyniki: 1:1 vs Gnistan, 1:1 vs Mariehamn, 3:4 vs Haka, 1:0 vs HJK, 1:4 vs KuPS, 2:2 vs Lahti, 1:1 vs VPS

O tym, że Lahti będzie zamieszane o walkę o utrzymanie spodziewano się niemal w każdym gronie obserwatorów ligi fińskiej. To przede wszystkim kwestia wąskiej kadry mającej doświadczenie, choć zagraniczne nabytki miały zapewnić dużo więcej stabilności… niestety ten plan nie do końca się powiódł. Zaledwie jedno zwycięstwo w dwunastu meczach spowodowało, że zdecydowano się na zmianę trenera, a obowiązki przejął dobrze znany już w fińskich realiach Ricardo Duarte. Portugalczyk żegnał się w nieciekawych nastrojach z Oulu, ale pracując tam dał sporo radości i można zgadywać, że dla Lahti to spora szansa na ruszenie sposobu gry i poprawę wyników. Zawodzi środek pola, gdzie pełną koncentrację trzyma już chyba tylko Djalo, początkowy entuzjazm Odutayo spadł do poziomu przeciętności… z drugiej jednak strony w końcu skuteczność swą poprawił Luke Ivanović, co może dawać nadzieję na więcej strzelonych bramek. Na te jednak ciężko liczyć jeżeli w lidze mniej strzałów na bramkę rywali oddaje tylko Ekenas.

Wielką niespodzianką w obecnym sezonie, w składzie Lahti jest Julius Tauriainen. Były piłkarz rezerw Miedzi Legnica oraz brat dużo bardziej znanego Jimiego (zawodnika Chelsea U21). Dużo ofensywnych akcji na prawej obronie, trzy ligowe asysty, prowadzenie gry.

Ostatnie wyniki: 3:0 vs Mariehamn, 1:1 vs Ekenas, 0:4 vs SJK, 1:2 vs Gnistan, 0:2 vs Inter, 2:2 vs Oulu, 3:3 vs Gnistan

Ekenas wygląda na zespół w pełni pogodzony ze swym losem, powoli przygotowujące się do spadku ligę niżej. Powrót po tak wielu latach okazał się ciężką przygodą, ale wskazywać na to mogła kadra drużyny, która budowana była tak, aby nie rozdmuchać budżetów. Udało się jednak ostatnio drużynie Xatarta odnieść pierwsze ligowe zwycięstwo, w bezpośrednim starciu beniaminków przeciwko Gnistan. Dużo do sposobu gry zespołu wniósł wyczekiwany długo powrót po kontuzji Tiemoko Fofany doświadczonego na poziomie Veikkausliigi, a jednocześnie błyskotliwego i szybkiego gracza. Niestety nadal nie dojeżdża do ligi linia obronna, a w wielu meczach bez Ramilsona Almeidy w bramce kończyłoby się totalną katastrofą. Ekenas stara się łapać jak najwięcej z gry na tym poziomie, ale ich ubytki widoczne są gołym okiem, dlatego ta ostatnia pozycja kompletnie nie budzi zaskoczenia.

Ekenas obok Ilves to dwie drużyny mające w tym sezonie już 3 czerwone kartki. W klasyfikacji bryluje tu zdecydowanie Abdoulaye Kante, który jako jedyny ma dwa takie napomnienia na koncie.

Ostatnie wyniki: 0:2 vs Ilves, 1:1 vs Lahti, 1:4 vs KuPS, 1:2 vs VPS, 1:0 vs Gnistan, 1:3 vs SJK, 1:2 vs Mariehamn

źródła obrazka wyróżniającego: youtube.com/hjktv

Share via
Copy link