Kącik Stali Mielec #38: Po meczu z Pogonią

Stal – Pogoń: kiedy mówi się o tym spotkaniu, od razu na myśl przychodzą świetne pojedynki pomiędzy tymi zespołami. Teraz było inaczej – głównym motywem były kontuzje, które ewidentnie odbiły się na grze obu zespołów.

Źródło obrazka wyróżniającego: stalmielec.com

Przedstawię Wam moją opinię na temat gry „Biało-Niebieskich”:

Mateusz Kochalski

Dobry mecz. Nie miał za dużo roboty, ale to co mógł wybronić (gola nie mógł), to wybronił (nawet jedna interwencja była wybitna). W rozegraniu natomiast potrafił zapodać super lagę, żeby później kilka zepsuć.

Piotr Wlazło

Dwie kompletne różne połowy, ale nie zmienia to faktu, że był to okropny występ. W pierwszej części grał szefa i inni mogli psuć, ale on zawsze nas ratował. W drugiej natomiast wszystko psuł, wszędzie był spóźniony, zawalił przy golu i nawet w rozegraniu zaczął się mylić.

Mateusz Matras

Szału nie było, ale przyzwoity występ. W pierwszej połowie miał mało roboty, ale było parę sytuacji, że rywale mieli groźną akcję w jego strefie, a on był gdzieś, nie wiadomo gdzie. W drugiej natomiast też nie był bardzo zapracowany, ale zawsze dawał radę.

Bert Esselink

Szału nie było, ale przyzwoity występ. W pierwszej połowie pod kątem defensywnym miał mało roboty (jak miał, to wydaje mi się, że częściej psuł, ale nie było tego dużo) i zapamiętałem go jedynie z podań marnej jakości. W drugiej poprawił swoje podania i w obronie również zaczął wszystko czyścić.

Alvis Jaunzems

Raczej słaby występ. W ataku miał lepszy moment podczas pierwszej połowy, ale nawet wtedy szału nie było, a przez większość czasu był kompletnie nieobecny. W obronie pierwszą połowę miał niezłą (nic nie zepsuł, ale nie miał za dużo okazji), a w drugiej teoretycznie nic nie zepsuł, ale zazwyczaj jak rywale mieli groźną sytuację w jego strefie, to go tam nie było.

Matthew Guillaumier

Tradycyjny „Guillaumierowy” występ (czytaj: nijaki). Niby walczył w obronie i był bardzo aktywny, ale kompletnie nic z tego nie wynikało.

Koki Hinokio

Szału nie było, ale mimo wszystko przydałoby się więcej Kokich w zespole. Owszem notował straty i czasami znikał, ale tylko on i Gerbo nie ball się zrobić czegoś nieszablonowego (taką prostą rzecz jak przyspieszenie akcji również zaliczam do tej kategorii).

Krzysztof Wolkowicz

Mam problem z oceną. Niby w ataku był raczej nieobecny (miał lepszy moment na początku drugiej połowy), ale no nie), ale brał udział przy przynajmniej dwóch naszych groźnych akcji. W obronie niby nic nie zepsuł, ale prawie wszystkie wrzutki szły z jego strefy.

Maciej Domański

Średni występ. W pierwszej połowie może nie był za bardzo aktywny, ale brał udział w większości naszych groźnych akcjach. W drugiej natomiast kompletnie zniknął.

Fryderyk Gerbowski

Dobry występ. Denerwowały te jego straty, ale miał dużo udanych akcji w obronie, był bardzo aktywny w ofensywie i chociaż próbował coś zrobić w ataku.

Ilya Shkurin

Raczej dobry występ, ale mam problem z oceną. Niby cofał się do rozegrania, wreszcie dochodził do strzałów i w drugiej miał kilka udanych akcji w obronie. Z drugiej strony tego „cofania się do rozegrania” nie było jakoś bardzo dużo i miał problemy ze skutecznością (czytaj: sezon temu był robotem, a teraz jest człowiekiem).

Dawid Tkacz

„Teoretycznie chcemy gonić wynik, a cały mecz na ławce spędził Tkacz” – tak napisałem po meczu z GKSem i muszę stwierdzić, że była to jedna z lepszych decyzji trenera w tym sezonie.

Reszta zmienników zagrała za mało do oceny.


Podsumowanie

Styl – na początku naszym pomysłem była laga na Iliię i o ile kilka pierwszych było skutecznych, to później rywale coś zmienili i musieliśmy zrezygnować z tego pomysłu. Zaczęliśmy grać skrzydłami z wykorzystaniem 10 oraz wahadeł i do 60 minuty wyglądało to nieźle, a później nic nie działało.

Zmiany – po pierwsze zdjęcie Gerbosia to jedno wielkie XD. Gość jest drugim najlepszym naszym na boisku (najlepszy Kochal) i jako pierwszy schodzi na ławkę, bo co? Bo ma „M” przy nazwisku?

Zmiany v2 – znowu 0 minut dla Szadego… serio, nie mam pojęcia, czy chłop jest ogarnięty, ale sorry Wlazło grał po prostu źle, mamy dwóch zdrowych stoperów. My serio nie mieliśmy nic do stracenia – nie sprawdzi się? Trudno, dalej będziemy w czarnej dziurze. Jak się sprawdzi, to po pierwsze pozbędziemy się jednego z kilku problemów, po drugie zdobędziemy punkty do PJS.
PS. Tak pól żartem mówiąc: już zostałem okrzyknięty „Naczelnym apologetą Davidka”, czekam na to samo na temat Szadego.

Zmiany v3 – ja rozumiem, że kadra jest giga wąska i ciężko znaleźć jakość na ławce, ale nasza gra zaczęła się sypać ok 60 minuty i wtedy trzeba było coś działać, a my za zmiany wzięliśmy po golu (wcześniej była jedna bezsensowna za Gerbosia, po której gra się jeszcze bardziej zepsuła i na kolejne roszady musieliśmy dużo czekać).

Trener – ja bym bardzo chętnie go zwolnił, ale dwie kwestie przed tym powstrzymują:

  1. Kto za niego? Żaden Szulczek, czy inny Kuzera do nas nie przyjdzie i możemy wziąć typa z karuzeli (Tworek/Djurdjevic/Bartoszek/ktokolwiek), albo zaryzykować kogoś z niższej ligi (Ozga/Nocoń/ktokolwiek). Szczerze mówiąc nikt realny nie daje gwarancji, że będzie lepiej.
  2. Kim ten nowy miałby grać? Ta kadra jest tak dziurawa, że na już trzeba ze 4 transfery i nawet Guardiola nic by nie zrobił takim składem.

Osobiście na Piasta wyszedłbym tak:

Kochal

Bert – Matras – Szady

Alvis – Koki – Wlazło – Wolko

Doman – Gerbo

Iliya

Share via
Copy link