Kącik Stali Mielec #42: Wszędzie źle

Jeszcze rok temu prezes Klimek był jednym z najlepszych prezesów w Ekstraklasie, a Stal Mielec wzorem zarządzania. Niestety tak już nie jest i od zakończenia sezonu 23/24 widzimy wiele problemów takich jak dziwne budowanie kadry i wybory trenerów, legendarne naklejki, mityczne fundusze, dziadowski marketing, sposób pożegnania legend, dziwne wypowiedzi prezesa – dużo tego. Niektóre z nich były już wcześniej, ale teraz się one pogłębiły i na dodatek występują one wszystkie jednocześnie.

Źródło obrazka wyróżniającego: 400mm


Kadra

Kompletnie się uzależniliśmy od jednego agenta (Romana Skorupy) – prezes mówił, że wyselekcjonował sobie 5 agentów, z którymi będziemy współpracować i super – nie mamy dyrektora sportowego, ani nikogo i trzeba bazować na takowej, tylko ja się pytam gdzie jest ta czwórka? Nie analizowałem transferów wewnątrz ligi (wydaje mi się, że większość jest na zasadzie „pamiętam go, a jest do wzięcia”, ale nie wiem), ale zobaczmy zagraniczne: nie ma obrońcy? Dzwonimy do Romka! Romek nikogo nie ma? Czekamy aż Romek kogokolwiek znajdzie, bo nie mamy innej opcji. Nie ma napastnika/kogokolwiek innego? Dzwonimy do Romka! Romek ma kogoś kto nie powinien do nas trafić? Trudno – bierzemy!
żeby było jasne – taka współpraca jest w naszych warunkach konieczna i przyniosła nam dużo dobrego, ale zaszło to trochę za daleko. Co ciekawe – kiedyś prezes krytykował były zarząd za uzależnienie od agenta (nie pamiętam którego), a teraz…

Zagraniczni – ja rozumiem, że excel ich lubi, ja nawet rozumiem chyba wszystkie argumenty za nimi, ale znowu – to poszło za daleko. Jest sobie taki Getek, który olewa zalecenia lekarzy i wchodzi z Piastem, który ledwo po kontuzji wchodzi w Kielcach i gra jakby nie było jutra, który po Lechu udziela wywiadu i widać jak bardzo mu zależy. Z drugiej strony jest taki Gulli (nic do niego nie mam i w jego miejsce mógłbym wstawić Alvisa, albo innego Ravve), który niby gra, ale wielkiego zaangażowania to u niego nie widzę. Ja bardzo chcę u nas widzieć Ilyię, Berta, Kokiego i innych, o których mogę powiedzieć „może nie ma Stali w Sercu, ale ma ogromne umiejętności”, tylko to poszło za daleko i co raz więcej jest takich Gullich.

Goście do odbudowy – jesteśmy w takim miejscu, że musimy na nich bazować i tak było od lat, tylko wszystkie nasze transfery w trakcie sezonu to są goście bez gry od maja. Ja może zrozumieć transfer takiego Dadoka, tylko takich gości się ściąga na początku okresu przygotowawczego, a nie w trakcie sezonu, gdzie trzeba ich podwójnie odgruzować.

Piniendzy nie ma – no po prostu nie ma i wystarczy nam trzeci bramkarz, a nie wróć – wystarczyło zmienić trenera i nagle są pieniądze na opłacenie dwóch trenerów i zrobienie dwóch transferów, żeby ta kadra jakkolwiek wyglądała (dalej nie wygląda za dobrze, ale da się żyć).

Mieliśmy budować bramkę na Mądrzyku i co? I nie zabezpieczyliśmy umowy! Raków może se go w każdej chwili wziąć, a my nawet porządnej dwójki nie mamy. A najlepsze jest to, że kompletnie się nie uczymy na błędach i dokładnie tak samo było na przykład z Pingotem.

Jeszcze wrócę do transferów – weryfikacja ostatnio leży: Tkacz, Dadok, Ravve i inni… nie wiem, może oni wypalą, ale na razie wyglądają na gości, których wzięliśmy bez żadnej analizy na zasadzie „o, Tkacz jest wolny, bierzemy”.


Trener

Czas na zmianę był po sezonie. Ja rozumiem, rynek był ubogi, a trener Kiereś nas utrzymał, ale już wtedy były znaki, że coś się sypie i nie ma lepszego momentu na zmianę, niż koniec sezonu. Myślę że prezes też tak uważał (jak inaczej rozumieć przedłużenie tylko o rok?), tylko z jakiegoś (nominacja?) powodu bał się podjąć odważną decyzję.

Kim on miał grać? Zmiana była konieczna, bo nie zgadzało się wszystko, ale kadry to nie miał ani zbyt szerokiej, ani jakościowej.

Straciliśmy nosa do trenerów – przecież my słynęliśmy z nieoczywistych trenerów, a teraz zwalniamy Kieresia i bierzemy gościa z karuzeli…


Sponsor

Szacunek za zabezpieczenie pieniędzy na ten sezon, ale gdzie jest sponsor? Ciągle słyszymy, że jest blisko umowy z funduszem Australijskim, Japońskim, Niemieckim i (tutaj wpisz jakikolwiek kraj), tylko ja się pytam gdzie jakieś konkrety?
Edit: jak podaje Weszło blisko przejęcia jest Grajewski i nie mam pojęcia kto to jest, ale przejrzałem komentarze i masakra…

PGE – wszyscy się śmieją z naklejek i słusznie, bo jest to delikatnie mówiąc mało profesjonalne, ale moim zdaniem jeszcze bardziej chore jest to, że nawet tych naklejek brakuje i za darmo reklamujemy PGE na bluzach, stadionie i praktycznie wszędzie


Podsumowanie

Jeszcze 1 temat, którego nie miałem gdzie wepchnąć. Teraz z klubu odszedł Rafa i nie mam pojęcia ile zarabia ewentualny kandydat do wzmocnienia naszego marketingu, albo scoutingu, ale prezes mówi że on chciałby kogoś wziąć, tylko pieniędzy nie ma. Rafa ponoć zarabiał ogromne sumy i myślę, że lepiej zainwestować te środki w struktury, a nie gościa z 3 ligi Portugalskiej.

To tylko najważniejsze przykłady, ale trzeba pamiętać że jeszcze dochodzą takie rzeczy jak na przykład sposób pożegnania legend, jakieś dziwne wypowiedzi i pewnie jeszcze o czymś zapomniałem. Jeszcze myślałem czy nie napisać czegoś więcej na temat marketingu, ale nie wiem co napisać oprócz tego, że prawie wszystko jest dziadowskie, Mateusz musi robić za trzech, a prezes mówi, że piniendzy ni ma.

Poręba był jaki był, denerwuje mnie to podgryzanie na X, niektóre problemy mają swój początek za jego „prezesury”, ale drugi raz Poręba odchodzi i drugi raz wszystko zaczyna się psuć – zaczynam tęsknić.

Pod koniec listopada ma być wybór prezesa i nie wiem kogo bym widział (może Poręba?), ale wiem, że coś się posypało i liczę, że będzie to ktoś nowy

Share via
Copy link