Kącik Stali Mielec #46: Po meczu z Zagłębiem

Stal Mielec zakończyła maraton meczem z Zagłębiem. Spotkanie zakończyło się remisem i ogólnie nie jest to zły wynik, natomiast biorąc pod uwagę przebieg spotkania absolutnie nie jest to satysfakcjonujący rezultat.

Źródło obrazka wyróżniającego: stalmielec.com

Przedstawię Wam moją opinię na temat gry „Biało-Niebieskich”:

Jakub Mądrzyk

Ogólnie przy golach nie mógł za wiele zrobić, miał jedną fajną interwencję. Niby nie jest źle, tylko przez jego błąd Wlazło dostał czerwoną kartkę, a przez czerwoną kartkę Piotra straciliśmy 2 punkty. Krótko mówiąc – zawalił nam mecz.

Piotr Wlazło

Ma gola (z karnego, ale ma), poprawił się w rozegraniu, w obronie było fajnie, natomiast zdobył czerwo, które „kasuje” wszystkie jego zasługi.

Mateusz Matras

Miał jedną (może dwie) fajne interwencje, ale ogólnie był raczej bezrobotny.

Marvin Senger

Miał jedną (może dwie) fajne interwencje, ale ogólnie był raczej bezrobotny w obronie. W ataku natomiast zrobił dużo dobrego, ale w sumie tych bezczelnych rajdów było mniej niż zazwyczaj, a były one jeszcze lepsze.

Alvis Jaunzems

W pierwszej części był mało aktywny, ale jak się pojawił, to jego wrzutki były bardzo fajne. W drugiej połowie natomiast był bardzo aktywny, ale technicznie itp. było niewiele lepiej ze Śląskiem.

Dawid Tkacz

Z jednej strony fajnie wyglądał pod względem aktywności i miał parę fajnych zagrań, ale ta jego aktywność była taka jakby drewniana. W obronie natomiast popełnił głupi faul skutkujący pierwszą bramkę dla Zagłębia, więc no nie.

Matthew Guillaumier

Wyglądał dużo lepiej niż ostatnio i ponownie zaczął fajnie napędzać akcje (a nawet parę razy nieźle powalczył w obronie), ale nie było to tak dobre jak na przykład z Motorem.

Krystian Getinger

W pierwszej części często się pokazywał i fajnie to wyglądało, ale w drugiej trochę zniknął.

Maciej Domański

Często się pojawiał, ale (oprócz jednego okresu, który nie pamiętam kiedy był, ale kojarzę, że był) niewiele z tego wynikało.

Serhij Krykun

Był bardzo aktywny, ale dopiero od 20/25 minuty obu połów zaczynał pokazywać swoje atuty, a wcześniej grał na alibi w Domanowym stylu.

Łukasz Wolsztyński

Szału nie było i widać było „drewnowatość”, ale według mnie serio zagrał nieźle i gdyby taki występ dał Ilyia, to pisalibyśmy, że widać było zalążki starego Ilyii.

Ravve Assayeg

Ze dwa razy fajnie zagrał tyłem do bramki, ale ogólnie było tragicznie.

Karol Knap

Jedyne co zrobił to kilka fauli.

Petros Bagalianis

Zagrał za mało do oceny.


Coś co miało być podsumowaniem, ale od dawna nim nie jest 

Ogólnie remis z Zagłębiem nie jest zły (rywal na podobnym poziomie itd.), ale oni byli tak słabi w tym meczu, że naszym obowiązkiem było zamknąć ten mecz wcześniej.

Znowu to samo – możemy narzekać na różne rzeczy, ale no nie da się wygrać meczu grając tylko 45 minut. Po prostu.

Styl – w tych meczu widać było coś, o czym słyszymy od mniej więcej półtorej roku (niezależnie od trenera), a mianowicie wszechstronność. Chcieliśmy grać krótko i wychodziło nam to nieźle, ale jak nie było takiej możliwości i trzeba było zagrać lagą, to wreszcie nie było paniki.

Zmiany – ja rozumiem wpuszczenie Ravve i Knapa  (nie sprawdzili się, ale sam bym ich wpuścił), rozumiem, że czerwona kartka trochę utrudniła sytuację, ale to absolutnie nic nie zmienia. Ilyia oraz Dadok mieli obowiązek wejść na boisko i nie potrafią znaleźć zadnego „ale” (tłumaczenia trenera mnie absolutnie nie przekonują).

Środek obrony – przed meczem wydawało mi się, że nie będę już pchał Szadego i dalej mam taką nadzieję, ale to spotkanie zamiast mnie utwierdzić w tym przekonaniu, dało wątpliwości i szczerze mówiąc obawiam się, że jakoś po Puszczy wrócimy do punktu wyjścia.

Ilyia – jak wiadomo usiadł na ławce i jego miejsce zajął Wolsztyn. Oczywiście ta decyzja budzi kontrowersje, ale moim zdaniem była ona całkowicie zrozumiała. Ilyia jest absolutnie bez formy i marnuje wszystkie sytuacje (o ile do nich w ogóle dojdzie, bo częściej decyduje się na machanie łapani), a Wolsztyn jest drewnem, ale przeżywa renesans formy. I co? I Białorusin powinien mieć abonament, bo kiedyś był kotem? No moim zdaniem nie.

Osobiście na Raków wyszedłbym tak:

Mądrzyk

Petros – Matras – Senger

Dadok – Gulli – Koki (Gerbo (Bukowski (Knap))) – Getek

Krykun – Doman

Wolsztyn*

* Łukasz mnie absolutnie nie zachwyca, ale tym występem udowodnił, że absolutnie nie jest gorszy od Ilyii w obecnej dyspozycji.

 

Share via
Copy link