Kącik Motoru Lublin #4: Motorowy alfabet 2024

Koniec roku to zawsze czas wszelakiej maści podsumowań, rozstrzygnięć plebiscytów i różnych innych zabaw.
Dlatego również i ja postanowiłem coś stworzyć, a mianowicie alfabet Motoru roku Pańskiego 2024.
Zapraszam serdecznie do lektury…

Źródło obrazka wyróżniającego: Motor Lublin/portal „X”

A – AWANS

Nie mogło być inaczej. W końcu „Duma Koziego Grodu” wywalczyła awans do Ekstraklasy po 32 latach. Było to zdecydowanie największe wydarzenie w tym roku. Fenomenalna historia i drugi awans z rzędu. Niestety w przyszłym roku nie da się tego powtórzyć, bo wyższej ligi już nie ma. Chociaż chwila…a gdyby tak europejskie puchary? Oczywiście na ten moment to tylko marzenia kibiców, ale marzyć nikt nie zabroni.
Może za 2/3 lata się uda?

B – BARAŻE

Skoro awans to i oczywiście baraże. Po raz kolejny „żółto-biało-niebiescy” wywalczyli promocję tą właśnie drogą. Półtora roku temu pokonali po rzutach karnych Stomil Olsztyn. Zaś pół roku temu, tym razem w regulaminowym czasie, pozostawili w pokonanym polu Arkę Gdynia.
Gdyby o mistrzostwie Polski również decydowały baraże, to Motor byłby niewątpliwie jednym z faworytów.

C – CENNIK BILETÓW I KARNETÓW

Mała szpilka z przymrużeniem oka. Cytując klasyka można by rzec: „Tanio to już było”. Krótko mówiąc kibice nie byli zbyt zadowoleni, ale już chyba przywykli. Motorowy cennik znajduje się w TOP3 ligi. Zbigniew Jakubas w jednym z wywiadów mówił, że w przyszłym sezonie jego klub celuje w TOP3 na boisku. Cóż, na ten moment jest tam pod względem cen, także czekamy teraz na sport.

D – DRUŻYNA

Bo kluczem do sukcesu jest tu drużyna. To ona jest najważniejsza, jest siłą Motoru (choć później wyróżnię kilku zawodników). To przyzna każdy, nie tylko kibice. Całość, kolektyw spowodował to, że miniony rok był tak udany. Nie ma wielkich gwiazd, są za to ludzie z charakterem, pasją, etosem ciężkiej pracy i biorący odpowiedzialność za drużynę. Tylko i aż tyle.

E – EKSTRAKLASA

Oczywisty wybór. Powrót po 32 latach, latach pełnych przeróżnych przygód np. tułaczek po niższych ligach i malutkich miejscowościach. Klub z jednego z największych miast w Polsce, miasta wojewódzkiego, z największą bazą kibiców w województwie nierzadko musiał uznać wyższość maluczkich. W końcu się to zmieniło i każdy Motorowiec może być dumny. Motor jest w Ekstraklasie i prezentuje się w niej naprawdę dobrze, zajmując na półmetku 7. miejsce.

F – FLAMENCO

Utwór Joanny Jakubas puszczany na stadionie przed każdym meczem domowym. Niewątpliwie stał się jednym z elementów Motorowego Uniwersum… 😉 Co tu dużo mówić – HIT!

G – GDYNIA

To właśnie w Gdyni miał miejsce pamiętny finałowy mecz barażowy z Arką. Jak już przystało na Motorową tradycję miał on dramatyczny przebieg. Od 13. minuty gospodarze prowadzili 1:0. Taki stan utrzymywał się aż do ostatnich minut, a gdynianie marnowali doskonałe sytuacje. W 87. minucie do rzutu wolnego tuż sprzed pola karnego podszedł Bartosz Wolski i pięknym strzałem umieścił piłkę w siatce.
A reszta to już historia… Mbaye Jacques Ndiaye strzelający gola na wagę awansu w doliczonym czasie gry i wielka radość.
Jakże wymowny był pomeczowy obrazek, gdy „Motorowcy” cieszyli się pod sektorem gości ze swoimi fanami, a po drugiej stronie zawodnicy Arki mieli „rozmowę wychowawczą” i część z nich oddała koszulki.

H – SEKTOR H

Czyli sektor, na którym zasiadają najbardziej fanatyczni kibice Motoru. Ale chciałbym tu docenić wszystkich fanów. Znakomita frekwencja i dyspozycja przez cały rok. Nie raz sztab i piłkarze podkreślali jak doceniają wsparcie i nie były to zwyczajowe puste słowa. Nie jeden klub mógłby pozazdrościć tego, ile zaufania i wsparcia dostali zawodnicy i sztab. Oczywiście całkowicie na to zasłużyli swoją ciężką pracą.
Pojawiło się też kilka znakomitych opraw/widowisk jak chociażby „Carnaval Lubelskich Piromistrzów”, czy zgodowa zabawa ze Śląskiem.

I – INSPIRACJE

Trener Mateusz Stolarski dość często powtarza, że lubi „kraść” pomysły innym trenerom, czerpać od nich inspiracje. Cecha niezwykle pozytywna, bo ważne jest uczyć się od lepszych od siebie w danych aspektach. Dobrym przykładem będą dośrodkowania, gdzie można docenić cały sztab. Aby znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące właśnie dośrodkowań przeanalizowano jak to robią 2 topowe zespoły, czyli Manchester City (no teraz mają kryzys :D) i Arsenal, a do tego Aberdeen, które było rewelacją w tym aspekcie. Stąd np. wyciągnięto wniosek, że City i „Kanonierzy” dążą do dośrodkowań z optymalnych stref, zaś Aberdeen ma ich zdecydowanie mniej z tych „dobrych” stref, natomiast jeden z zawodników ma kapitalnie ułożoną lewą nogę i stąd bierze się dobra dyspozycja w tym aspekcie.

J – JAKUBAS. ZBIGNIEW JAKUBAS

Główny akcjonariusz i prezes klubu. Bez niego nie byłoby tego wszystkiego. Trzeba przyznać, że po kilku latach chyba w końcu otrzaskał się z futbolem i wyrasta na poważnego gracza na rynku. Jedne jego decyzje mogą się nie podobać, czy być nawet irracjonalne, a za inne trzeba pochwalić. Koniec końców Motor jest tam, gdzie być powinien. Zaraz po zakończeniu barażu z Arką zapowiadał, że w Ekstraklasie interesuje go „środek tabeli+” i póki co się to spełnia. Niedawno zapowiedział, że w przyszłym sezonie interesuje go TOP3 najwyższego szczebla rozgrywkowego. Ciekawe czy i to się spełni… 😉

K – KAPITANOWIE

Coś dla fanów romantyzmu we współczesnej piłce, bo jest to iście romantyczna historia. Rafał Król i Piotr Ceglarz – dwóch kapitanów.
Pierwszy z nich ma 35 lat i w tym wieku zadebiutował w Ekstraklasie. W Motorze jest już 13 sezon. Choć nie jest już wiodącą postacią na boisku, to wciąż jest ważny w szatni. Niekwestionowana legenda klubu.
Z kolei Ceglarz to 32-latek i również dopiero teraz zadebiutował w ESA. Leci mu już 6 sezon w barwach drużyny z Lublina. To on najczęściej wychodzi z opaską kapitańską na murawę. Pomyśleć, że jeszcze 2 lata temu po fatalnym starcie sezonu 2022/2023 zastanawiał się nad odejściem. Na szczęście przyszedł duet Stolarski i Feio, a dalszy ciąg tej pięknej historii jest znany.

L – LUBERECKI

Kolejne wyróżnienie dla zawodnika. Filip ma 19 lat i jest młodzieżowcem w ekipie z Lublina. Uznałem, że zasłużył na wyróżnienie swoją dobrą postawą na boisku. Systematycznie się rozwija, radzi sobie na każdym poziomie rozgrywkowym, bo przecież przychodził do
2-ligowego Motoru. Regularnie otrzymuje powołania do kadry U-20 i strzelił nawet bramkę przeciwko Anglii. Został nominowany do nagrody „Młodzieżowiec Miesiąca” za listopad. Poza boiskiem skromny i ciężko pracujący.

M – MRAZ

Najskuteczniejszy zawodnik w 2024 roku – 15 goli. Dziewięć bramek zdobył w Ekstraklasie i znajduje się w czołówce klasyfikacji strzelców. W pamięci na długo zostanie jego doppelpack w Poznaniu dający historyczne zwycięstwo, czy hat-trick przeciwko Piastowi Gliwice, który zapewnił wygraną 3:2. Na Motorowej części portalu „X” (dawniej Twitter) do klasyka przeszedł już tekst „Mraz już nigdy nie strzeli”, który jest swego rodzaju zabobonem mającym na celu to, aby Słowak na przekór strzelił.

N – NIEZNISZCZALNI

Hasło rzucone przez Goncalo Feio podczas meczu barażowego z Kotwicą Kołobrzeg przyjęło się w Motorze na stałe. Trzeba przyznać, że bardzo celnie określa tę drużynę. Czasem wydaje się, że naprawdę nic nie jest w stanie jej złamać. Biorąc pod uwagę tylko ten rok udało się: otrząsnąć po słabszym starcie rundy w 1. Lidze, awansować do Ekstraklasy po barażach w dramatycznych okolicznościach (rzuty karne z Górnikiem Łęczna i gole w końcówce przeciwko Arce Gdynia), pokazać swoją wartość i zaliczyć dobrą rundę w ESA (choć wielu „ekspertów” nie wierzyło w tę drużynę). Kolejna odsłona „Niezniszczalnych” już niedługo…

O – OKIENKO TRANSFEROWE

Coś co grzeje kibiców nie mniej niż same mecze. W Lublinie w minionym roku każde okienko było o „coś”. Zimowe było szykowane pod walkę o awans. Trzeba przyznać, że było ono efektywne. To wtedy do drużyny dołączył Mraz, a oprócz niego: „Żak” (którego gol ostatecznie dał awans), Paweł Stolarski (podstawowy zawodnik na poziomie Ekstraklasy) i Kamil Kruk.
Z kolei letnie stało już pod znakiem wzmocnień na miarę najwyższego poziomu rozgrywkowego. Tutaj najgłośniejszym i zarazem najlepszym transferem okazał się Sergi Samper. Plusy można też zapisać przy nazwiskach Christophera Simona, Marka Bartosa i Ivana Brkicia. Nieco mniejszy plusik dla Kaana Caliskanera, bo można wymagać od niego więcej. Bradly van Hoeven rozegrał póki co za mało minut, aby go ocenić, Miłosz Lewandowski musi jeszcze dużo pracować i najprawdopodobniej czeka go wypożyczenie, zaś Krzysztof Kubica niestety wszystkich rozczarował. Kibice na pewno zapamiętają też to okienko z X-owej serii „Gdzie som…” dyrektora sportowego Michała Wlaźlika, którego już w klubie nie ma, a o tę serię pretensje miał też Zbigniew Jakubas.

P – PROCES

Najważniejsza w piłce jest trwałość procesu. Jeśli on trwa dłuższy czas to na 99,9% znaczy, że jest dobrze i klub osiąga założone cele.
W Lublinie ten proces trwa już prawie 3 lata i osiągnięto nawet więcej niż zakładano. Poprzednie zdanie wystarczy za odpowiedź na pytanie: „Czy w Motorze jest dobrze?”. Od niespełna 3 lat drużyna funkcjonuje w określonym rytmie, z określonym etosem pracy. Model gry jest aktualizowany, ale główne założenia się nie zmieniają. Nie pozostaje życzyć nic innego, jak tylko dalszego trwania.

R – „RAZEM PO WIĘCEJ” I #ROKDOZAPAMIĘTANIA

Pierwsze hasło reklamowało rundę wiosenną w 1. Lidze. Efekt? Poszli po więcej!
Hasztag z kolei to podsumowanie tego roku. Zdecydowanie był on do zapamiętania.
I tyle w temacie, nie trzeba nic więcej dodawać.

S – SAMPER

Najpierw zapytałem ChatGPT:
„Samper, będący wychowankiem FC Barcelony, posiada bogate doświadczenie, grając w lidze hiszpańskiej oraz w kilku innych europejskich klubach. Zawodnik o takim potencjale mógłby wnieść do Motoru Lublin spore wzmocnienie w środkowej strefie boiska, zwłaszcza jeśli chodzi o kreatywność i rozgrywanie piłki. Jego umiejętności techniczne i taktyczne mogłyby pomóc zespołowi w poprawie jakości gry, zwłaszcza w kontekście szybkiej piłki i precyzyjnych podań, co jest kluczowe w nowoczesnej piłce nożnej.”

Nie wiem dlaczego wybrał odpowiedź jakby Sergi dopiero miał ewentualnie dołączyć do Motoru, ale mniejsza z tym. Wszystko co Chat wskazał rzeczywiście wniósł, a nawet więcej. Świetnie zaadaptował się w drużynie. Został też wybrany MVP rundy i jako najlepszy transfer w plebiscytach X-owego pokoju #MotorTalk. Samper? TOP

T – TRENER/TRENERZY

Nie da się ukryć, że sztab pod batutą Mateusza Stolarskiego jest wielkim atutem klubu z Lublina. Na pewno podnosi on potencjał drużyny i jest czynnikiem, który daje coś ekstra. Najważniejszym zadaniem sztabu jest pomaganie zawodnikom, a to w Lublinie zdecydowanie robią. Wcześniej podawałem przykład dośrodkowań, a można by przytoczyć jeszcze kilka innych. Prowadzenie niezliczonej ilości statystyk, które mają na celu pomoc w jak najlepszej ocenie przebiegu danego meczu, czy mikrocyklu i wybór składu, tudzież dobranie treningu indywidualnego. Wystarczy wspomnieć, że trochę klubów już zaczerpnęło inspiracje z statystycznych tabelek Motoru i próbuje to adaptować do siebie. Fachowa robota, nie ma co. Co najważniejsze sztabowcy to po prostu dobrzy ludzie.

U – UNITED

„Motor United” to kolejne hasło w tym alfabecie. Wydaje się, że idealnie opisuje ducha, który panuje w „Kozim Grodzie”.
Kibice, piłkarze, sztab, pracownicy klubu, całe otoczenie Motoru stoi razem zjednoczone i patrzy w jednym kierunku.
To także jeden z czynników, który zaprowadził klub do Ekstraklasy.

W – WOLSKI

Bartosz Wolski – szef, generał środka pola, jedna z najlepszych polskich „8” w tym momencie. W tym sezonie jest w czołówce ligi pod względem asyst, kluczowych podań, dośrodkowań (w tym celnych). Gola jeszcze nie zdobył, ale ma 5 asyst. Kilkukrotnie wyprowadzał także drużynę na boisko jako kapitan. Bilans w całym roku to 4 gole (w tym ten na 1:1 w barażu z Arką) i 11 asyst. W dużym stopniu to od niego zależy jak wygląda Motor w rozegraniu. Został też wybrany najlepszym zawodnikiem poprzedniego sezonu w #MotorTalk.

Z – ZMIANY

Ten rok stał też pod znakiem wielu zmian:
– zmiana pierwszego trenera z Goncalo Feio (dymisja) na Mateusza Stolarskiego
– pojawił się dyrektor sportowy Michał Wlaźlik, został zwolniony po letnim okienku i nastąpiła kolejna zmiana – na Pawła Golańskiego
– do klubu przyszedł Łukasz Jabłoński (były prezes Korony Kielce) i został wiceprezesem
– w październiku do Motoru trafił Michał Szprendałowicz i objął stanowisko dyrektora marketingu i komunikacji (a teraz pełni także obowiązki rzecznika prasowego)
– po zakończeniu rundy z klubu odszedł rzecznik prasowy Bartłomiej Adamiak (pozdro :D)
– zmiana ligi (awans)
Trochę tego było, a to nie wszystko…

Piękny to był rok dla całej społeczności lubelskiego Motoru. Wiele emocji, meczów z emocjonalnym rollercoasterem, wydarzeń pozaboiskowych. Zrealizowanie zakładanych celów, a nawet zrobienie więcej. Przede wszystkim Ekstraklasa 2025  2024.
Nadchodzący rok będzie jubileuszowy, klub będzie obchodził 75-lecie. Niech będzie on jeszcze lepszy niż miniony i również godny zapamiętania. Któż wie, co uda się osiągnąć. Dla tej drużyny nie ma sufitu (serdeczne pozdrowienia dla Przemka Jasińskiego :D).
Przed Motorem wiosna, ciąg dalszy historii „Niezniszczalnych” pod batutą Mateusza Stolarskiego nastąpi…

Share via
Copy link