Był niekwestionowaną gwiazdą drugiej linii w zespole SJK, zachwytów nad jego grą w fińskich mediach sportowych było sporo. Dziś spróbuje pokazać to na boiskach Ekstraklasy i pomóc tym samym Stali Mielec w walce na polskich boiskach o utrzymanie. Pyry Hannola zawitał do Mielca, choć według wielu stać go było na wybór dużo silniejszego klubu, czy to w Polsce, czy za granicą.
Wszystko zaczęło się w Rovaniemi, gdzie pomocnik urodził się w 2001 roku. Pochodzi z mocno sportowej rodziny, jego ojciec również był piłkarzem, prawdziwą legendą RoPS. Od czerwca 2023 roku po obronie licencjatu stał się dyrektorem uczelni sportowej Santasport Lapland. Jego siostra Hilla jest natomiast narciarką alpejską.
Typowo dla tego rejonu Finlandii, gdzie rozwój piłkarski może być utrudniony mniejszą liczbą klubów oraz warunkami atmosferycznymi jako dzieciak uczęszczał na treningi do FC Santa Claus. Kolejnym naturalnym krokiem dla młodych graczy z regionu Laponii jest awans sportowy i podpisywanie umowy z Rovaniemen Palloseura, szeroko znanym jako RoPS. Tak też stało się w przypadku Hannoli, który swój pierwszy kontrakt z tym klubem podpisał pod koniec 2016 roku, jako niespełna 15 letni zawodnik.
Na debiut w Rovaniemi nie czekał długo, w styczniu 2017 roku wszedł na boisko w rozgrywkach Suomen Cup przeciwko niżej notowanemu HauPa. Niespełna dwa tygodnie później miał na koncie występ w pierwszej jedenastce i bramkę przeciwko OPS w tych samych rozgrywkach.
źródło zdjęcia: https://x.com/HHannola
Ligowe boiska powitał w trzecim meczu sezonu 2017, przeciwko PS Kemi, wchodząc na boisko w 90’ i zmieniając Saku Ylätupę. Uczynił to mając zaledwie 15 lat, 6 miesięcy i 8 dni, stając się wówczas drugim najmłodszym debiutantem w historii Veikkausliigi, za plecami Matiasa Ojali. Do dziś w tej klasyfikacji zajmuje trzecie miejsce, a o 8 dni wyprzedził go tylko Sergey Eremenko. Szybki debiut nie wyniósł go jednak na salony od razu, do czerwca zagrał bowiem jeszcze tylko raz przeciwko Lahti i również były to ostatnie minuty rywalizacji.
Długo tam jednak miejsca nie zagrzał, zamieniając RoPS na drużyny młodzieżowe Midtjylland. Duńczycy bardzo szybko podchwycili temat zatrudnienia utalentowanego Fina i ściągnęli go do siebie, mimo tak małej liczby występów. Ówczesny trener RoPS – Juha Malinen był jednak w tak kiepskiej sytuacji kadrowej związanej z kontuzjami, że nawet odejście 15-letniego zawodnika uznawał za pokaźną stratę, co jednocześnie mogło wskazywać na potencjał w nim drzemiący.
Dołączając do Midtjylland był w tamtym momencie czwartym Finem w drużynie po Sparvie, Halstim i Kairinenie, a to tylko miało ułatwić adaptację w nowych warunkach. Przed transferem kilkukrotnie odwiedzał siedzibę akademii i upewnił się, że trafia we właściwe dla siebie miejsce do rozwoju. Co jednak nie dziwi, dołączył do zespołu U17, a już po transferze szef tamtejszej akademii podkreślał jego dojrzałość oraz zwycięską mentalność.
W roku 2019 zaczął regularnie występować w drużynie do lat 19., stając się jednym z zawodników mistrzowskiej wówczas ekipy w tej kategorii wiekowej. W tym sezonie również debiutował w UEFA Youth League, by rok później zagrać w trzech spotkaniach tych rozgrywek i zanotować również asystę przeciwko Elfsborgowi. Choć rozwój zawodnika nie sprawiał tak dużych problemów, ciężko było przebić się choćby na chwilę do pierwszego zespołu w Danii. To musiał być jeden z impulsów do podjęcia decyzji o odejściu z klubu i powrocie do Finlandii. Nie będzie więc zaskoczeniem, że jako pierwsze na poważniej zainteresowało się nim HJK i ściągnęło do siebie w 2020 roku. Dyrektor akademii Midtjylland podziękował Hannoli za zaangażowanie i współpracę, jednocześnie podkreślając, że czekają jeszcze na niego dużo większe mecze, z poważniejszymi rywalami… mylił się w sumie niewiele, bo progres z roku na rok był coraz większy.
Warto zauważyć, że do Helsinek trafiał w momencie, gdy druga linia tej drużyny była niezwykle silna. Mimo wszystko podejmował to ryzyko i chciał spróbować swych szans, co często młodym Finom odbija się jednak czkawką i oczekiwanie na poważną grę trwa długo. Zaczynał w zespole rezerw Klubi 04, ale debiut dla HJK w Veikkausliidze przyszedł w sierpniu tego samego roku. Do końca sezonu zagrał jeszcze pięciokrotnie, ale tylko raz w pierwszej jedenastce. To nie tylko brak regularnej gry, ale też styl pracy Toniego Koskeli miał przeszkadzać pomocnikowi w dalszym rozwoju. Trener HJK często używał krzyku, wrzasku i wywierał dużą presję na piłkarzach w formie krytyki. Media fińskie wskazywały, że to właśnie Pyry z tamtej drużyny HJK ucierpiał na tym najbardziej.
To był kolejny w karierze impuls do zmiany otoczenia. Z opcji wypożyczenia Hannoli skorzystało SJK i był to strzał w dziesiątkę. Pyry z automatu stał się podstawowym zawodnikiem klubu z Seinajoki. W 22 meczach ligowych zanotował 6 asyst i wybrano go Debiutantem Roku Veikkausliigi. Po gorszym roku w wykonaniu HJK, odejściu Lingmana, medialnie poruszano kwestię Hannoli jako naturalnego zastępcy dla Lucasa. Tym bardziej, że 20-letni wówczas piłkarz na wypożyczeniu zapisał na konto 6 asyst, czyli więcej niż jakikolwiek piłkarz w stolicy Finlandii. Wizje jednak nieco się rozjechały, a Pyry świadom roli i zadań, jakie otrzymywał w mniejszym klubie zaakceptował stały transfer z Helsinek. HJK na swoim utalentowanym graczu zarobiło 80 tys. euro.
To moment, w którym kariera środkowego pomocnika nabierała zdecydowanie tempa. Budowane wokół młodych graczy SJK w pełni korzystało z jego umiejętności. Sezony 2022 i 2023 pokazały kolejny progres w jego możliwościach. Niemal od początku budowana była również jego współpraca z Valentinem Gascem, co nie było znaczenia w minionej kampanii Veikkausliigi. Rok 2024 to już prawdziwy przełom na koncie Hannoli, który stał się pod wodzą Grieve’a kluczowym elementem najważniejszej formacji w zespole. Gra obok Argentyńczyka pozwalała na perfekcyjną wymianę zadań i ról na boisku pomiędzy nimi oraz ustawienia w każdej z faz gry. Było to możliwe także ze względu na uniwersalność nowego gracza Stali Mielec, który naturalnie czuje się zarówno w roli „dziesiątki”, jak i „szóstki”.
Sezon 2024 to także przełom w zdobywanych bramkach, a dwie z nich zdobył po bezpośrednich strzałach z rzutu wolnego, co także podnosi wartość jego możliwych zagrań. Pyry Hannola zebrał mnóstwo pochwał i gratulacji za ten sezon, trzykrotnie wybierany był do jedenastki miesiąca. Zdobył najwięcej złotych gwiazdek od Ruutu za swoje mecze, co wiązało się z otrzymaną na zakończenie sezonu nagrodą dla najlepszego piłkarza wg. platformy transmitującej ligę fińską.
W 29 meczach ligowych zapisał na koncie 4 gole i 8 asyst, a dorzucił do tego również 2 gole i 4 asysty w ramach Suomen Cup. Ale Hannola w sezonie 2024 to nie tylko liczby w statystykach, to także najwięcej udanych dośrodkowań na koncie – 57 oraz wykreowanie największej liczby okazji do zdobycia gola dla kolegów – 33.
Jego atutów można wskazać wiele, bo technika, swoboda gry jest tu bardzo wysokim poziomie. Nie boi się podejmowania ryzyka, ale także pojedynków indywidualnych. Niemniej są rzeczy, przy których praca w Mielcu powinna znaleźć nieco większą intensywność. 23-latek to wciąż chłopak, któremu przydałoby się wzmocnienie atrybutów fizycznych, co w Ekstraklasie może ułatwić wygrywanie pojedynków z obrońcami. Bardzo niską skuteczność w jego przypadku mają także pojedynki w powietrzu, co przy wzroście 185 cm jest nieco zastanawiające. To prawdziwy playmaker z wizją gry do przodu, podaniami w otwarte przestrzenie, ale praca przy grze defensywnej musi tu ulec zmianie. Choć nieznaczną liczbę piłek odbierze, to wciąż nie jest to tak intensywna praca obronna, jakiej można oczekiwać, szczególnie przy przesunięciu go bardziej w głąb środkowej linii boiska.
Pyry Hannola zawodnikiem FKS Stal Mielec.
Witamy w biało-niebieskiej rodzinie! ⚪️🔵
ℹ️👉https://t.co/rwEmX90WLo pic.twitter.com/vofPujtQhZ
— FKS Stal Mielec (@FksStalMielec) January 5, 2025
Nie do końca udany pobyt Finów w Mielcu stawia tu z pewnością wśród fanów klubu wiele znaków zapytania. Myślę, że jednak warto podejść do tego transferu nieco inaczej niż w przypadku Kaia Meriluoto. Napastnik przychodził bowiem do Polski mając znacznie mniejsze doświadczenie na boiskach Veikkausliigi. Owszem był rewelacją trzeciej ligi w rezerwach klubu, wykazuje wciąż wielki potencjał, ale na poziomie najlepszych w Finlandii przełomowy i znakomity miał tylko okres w Ilves nie mogąc dotąd na stałe przebić się w HJK. Pyry w tym kontekście to nie tylko młody pomocnik, ale przede wszystkim fundament budowy drugiej linii SJK przez trzy pełne sezony, która zresztą czarowała obserwatorów ligi fińskiej. To również piłkarz, który dotknął nieco innego spojrzenia na futbol niż to w Finlandii, szkoląc swe umiejętności w jednej z lepszych akademii jaką ma u siebie Midtjylland. Odpowiednia praca wokół Hannoli powinna przynieść efekty, warto przyglądać się jego grze i trzymać kciuki za transfer na stałe do Mielca… a to także może przybliżyć go znacząco do budowanej na nowo reprezentacji Finlandii, ale to już nieco trudniejsza kwestia.
źródło obrazka wyróżniającego: https://atleetti.fi/pyry-hannola-siirtyy-lainalle-puolaan-stal-mielecin-riveihin/
źródła tekstu: hs.fi (Helsingin Sanomat) / X/Twitter / mtvuutiset.fi / is.fi (Ilta-Sanomat) / transfermarkt.pl