Kącik Stali Mielec #53: Po meczu z Jagiellonią

Stal Mielec od powrotu do Ekstraklasy (wcześniej ponoć też, ale nie umiem znaleźć wpisu, a nie chcę palnąć głupoty) nie przegrała na własnym stadionie z Jagiellonią. Biorąc pod uwagę inauguracyjne spotkania podtrzymanie tej passy było ciężkie. Stal zagrała jednak wybitny mecz i całkowicie zasłużenie pokonała zespół z Białegostoku.

Źródło obrazka wyróżniającego: stalmielec.com

Przedstawię Wam moją opinię na temat gry „Biało-Niebieskich”:

Jakub Mądrzyk

Oprócz gola (przy którym też nie mógł za wiele zrobić) nie miał praktycznie żadnej okazji do wykazania się. W rozegraniu natomiast kilka razy było nerwowo, ale moim zdaniem mimo wszystko zagrał poprawnie w tym aspekcie.

Piotr Wlazło

Przyznam szczerze – byłem debilem. Nie rozumiałem komentarzy na zasadzie „dobrze, że Piotr wraca na obronę. Brakowało tego z GKSem”, bo w mojej głowie utkwiły bardziej jego błędy na stoperze, niż dobre występy. Piotr jednak postanowił zamknąć mi mordę i zagrał totalnego szefa.

Bert Esselink

W rozegraniu się nie popisał (nic nowego w sumie), a w obronie nie miał za wiele roboty (oprócz gola, ale o tym najprawdopodobniej później).

Marvin Senger

W obronie niby nic wielkiego nie zepsuł, ale parę groźnych akcji poszło jego stroną i za bardzo nie ogarniał. W ataku natomiast teoretycznie podłączał się w starym, dobrym stylu i wyglądał nieźle, ale jego dokładność w rozegraniu absolutnie nie była niezła.

Alvis Jaunzems

W pierwszej połowie fajnie szarpał i nawet podobał mi się bardziej niż GKSem. Niestety w drugiej części zdecydowanie zniknął. Jeśli chodzi o obronę, to za bardzo nie mam czego, bo oprócz jednej absolutnie niegroźnej wrzutki chyba nic się nie działo w jego strefie.

Pyry Hannola

Kolejny raz mecz dwóch różnych połów. Tym razem jednak pierwsza część była bardzo dobra, a druga mocno przeciętna.

Maciej Domański

Kolejny raz gra na „8” i kolejny raz mnie nie przekonał do tego rozwiązania. Nie był to zły występ – kilka razy miał fajne podania (głównie lagi), ale było tego trochę za mało i ogólnie jakoś nie wiem –  to nie było to.

Krystian Getinger

W ataku był aktywny (również w drugiej części!) i podobał mi się jego wkład w naszą grę (wrzutki itd.). w obronie niby nie miał za dużo roboty i raz, czy dwa razy coś poszło jego stroną, ale mimo wszystko według mnie było przyzwoicie.

Robert Dadok

Ma gola i to go trochę ratuje, natomiast oprócz tego nie pokazał absolutnie nic wartego uwagi. Niby było kilka podań na alibi, ale za takowe zagrania goli nie dają.

Serhij Krykun

Tradycyjnie wkurzał i tradycyjnie zaliczył kilka głupich zagrań, ale jako jedyny nie bał się wejść w drybling (o dziwo wychodziło mu to nieźle). Warto też wspomnieć, że miał swój udział w pierwszej akcji bramkowej.

Ilya Shkurin

Z jednej strony zawalił 100 dobrych okazji i w drugiej połowie trochę zniknął. Mam jednak wrażenie, że gdyby na jego miejscu był Wolsztyn, Ravve, albo ktokolwiek, to nie zmarnowaliby tych sytuacji, bo by do nich nie doszli.

Krzysztof Wolkowicz

Być może jeszcze coś o nim później napiszę, ale krótko mówiąc: graliśmy w 10.

Łukasz Wolsztyński

Moim zdaniem bardzo niedoceniany występ. może jest drewnem i na dodatek nie miał chyba zadnego kontaktu z piłką w polu karnym, ale to jak grał tyłem do bramki. Według mnie wyglądało to bardzo dobrze i znacznie przyczyniło się do naszego zwycięstwa, a Ilyia tego nie dawał.


Coś co miało być podsumowaniem, ale od dawna nim nie jest 

Wspaniały mecz – w pierwszej części to my wyglądaliśmy jak Jagiellonia ta zabawa, liczba stworzonych sytuacji, wspaniałe to było. Teoretycznie w drugiej połowie się bardzo cofnęliśmy, ale dalej kontrolowaliśmy grę.

Ale progres – na X pojawiło się dużo liczb pokazujące jak trener Niedźwiedź obudził ten zespół po poprzedniku. Nie będę tego wrzucać, bo trochę tych wpisów było za dużo. Krótko mówiąc: łeb mnie boli od tej różnicy.

Rozegranie od tyłu – tydzień temu narzekałem, ale dzisiaj muszę pochwalić. Owszem, po takiej akcji straciliśmy gola (swoją drogą niesłusznie), a mogliśmy więcej, ale nie zmienia to faktu, że to co tydzień temu kończyło się lagą na nikogo, teraz było świetną zmianą strony przyspieszającą akcję.

Zmiany – o ile rozumiem małą liczbą zmian (jak żarło, to lepiej nie psuć), tak nie rozumiem wejścia Wolko. Masz na ławce Gerbosia (swoją drogą dlaczego tak dobry gość nic nie gra, a wchodzą orły typu Krzysztof?), Tkacza (PJS), czy Wolsztyna i wpuszczasz gościa bez szybkości, techniki, dryblingu, bez niczego?

Wywiad prezesa – chciałbym wierzyć, że faktycznie K. Kapinos jeździ po świecie i szuka inwestora. Mam taką nadzieję, ale mam jakieś wrażenie, że to jest kolejny odcinek generatora.

Osobiście na Pogoń wyszedłbym tak:

Mądrzyk

Wlazło – Matras – Senger

Alvis – Gulli (Gerbo) – Pyry – Getek

Krykun – Dadok (Gerbo)

Ilyia

Share via
Copy link