Bez trenera, kapitana i dosyć istotnego obrońcy – trzeba przyznać, że sytuacja Stali przed meczem z liderem ligi była bardzo nieciekawa. Czy było to widać? Trochę tak, ale, pomimo gorszych momentów, Stal zagrała niezły mecz i niespodziewanie pokonała rywali.
Przedstawię Wam moją opinię na temat gry „Biało-Niebieskich”:
Mateusz Kochalski
Trudno tu o ocenę. Niby puścił 2 gole i nie wiem, czy Mateusz w najlepszej dyspozycji nie obroniłby tej drugiej bramki (żeby było jasne – był to bardzo trudny strzał i byłbym debilem gdybym miał jakiekolwiek pretensje o tę sytuację, natomiast w swoim prime na pewno był bliżej obrony), ale te gole były bardzo trudne do uratowania i wybronił bardzo trudną próbę (chyba) Skrzypczaka.
Marco Ehmann
Trudno tu o ocenę. Może (szczególnie w drugiej części) miał kilka dobrych akcji w obronie, ale również 2/3 gorsze oraz to on był odpowiedzialny za krycie Pululu podczas drugiej bramce.
Mateusz Matras
Super występ. Może na początku zepsuł jedną interwencję, natomiast był to chyba jedyny taki przypadek, wszystkie inne pojedynki wygrywał, ma gola i ogólnie dawno nie zagrał takiego szefa (miał dużo dobrych występów, ale ostatni raz na takim poziomie zagrał chyba z Pogonią (nie pamiętam jak było ze Śląskiem)).
Maksymilian Pingot
Słaby występ, ale ocena nie jest łatwa. Na początku zepsuł dwie akcje i tylko na tym opieram swoją opinię, ponieważ nie przypominam sobie żadnej innej sytuacji z jego udziałem w defensywie.
Łukasz Gerstenstein
Super występ. W pierwszej części zagrał bardzo słabo – może ma asystę i coś próbował rozgrywać z Domanem, ale miał dość mało kontaktów z piłką (jest to bardziej wina niecelnych lag, a nie jego okropnej gry), a jak już miał, to bardzo niewiele z tego wynikało. W drugiej za to ma gola (bardzo fartownego, więc nie sugerowałbym się tym za bardzo) i przede wszystkim nie bał się odważnej gry.
Matthew Guillaumier
Był to zdecydowanie lepszy występ, niż ostatnio, ale na pewno nie wybitny. Miał fajne odbiory, przyspieszenia akcji i tak dalej, tylko jest jeden problem – to były nieliczne super momenty, a przez większość czasu był niewidoczny.
Piotr Wlazło
Dobry mecz. W pierwszej części był raczej niewidoczny (niby asystent go chwalił za drugą połowę pierwszej odsłony, ale przypominam sobie tylko 1 odbiór), natomiast w drugiej walczył w obronie, zebrał parę drugich piłek i wiecznie był pod grą.
Krzysztof Wolkowicz
Słaby mecz. Mam problem z oceną obrony – niby przez większość spotkania grał szefa, ale to po jego błędach mogły paść 3 (albo i 4) gole dla rywali. W ataku natomiast zagrał źle – miał ze dwa lepsze momenty (nic z tego nie wynikało, ale dość często się pojawiał), natomiast ogólnie był niewidoczny.
Koki Hinokio
Słaby mecz. Ja rozumiem, że styl gry i pozycja (cotygodniowa przypominajka – KOKI TO ÓSEMKA) mu nie sprzyjały, ale w mojej opinii był on kompletnie niewidoczny (piszę „w mojej opinii”, ponieważ ludzie pisali o 2/3 niecelnych podaniach w groźnych sytuacjach – ja sobie ich nie przypominam, ale w tym meczu miałem gorszą formę pod względem analizy sytuacji itp., więc mogłem coś pominąć)
Maciej Domański
Niezły mecz. Może miewał zdecydowanie lepsze spotkania pod kątem aktywności oraz jej efektywności, ale w pierwszej połowie dość często brał udział w akcjach ofensywnych. W drugiej trochę zniknął, ale miał parę momentów.
Ilya Shkurin
Dobry występ. Generalnie obie połowy można streścić do „stara się grać tyłem do bramki”, tylko w pierwszej części robił to dramatycznie słabo, natomiast w drugiej wyglądał na profesora.
Kai Meriluoto
Średni występ. Brał udział w dwóch groźnych akcjach, ale zdecydowanie gorzej walczył o górne piłki itp.
Ion Gheorge
Idealny zmiennik. Może nie był wybitnie aktywny, ale wykreował groźną sytuację i miał trochę kontaktów z piłką.
Alvis Jaunzems zagrał za mało do oceny.
Podsumowanie
Na początku chciałbym się odnieść do konferencji – tam było więcej dziwnych stwierdzeń, ale napiszę o jednym. Trener powiedział że chcemy się wzorować na meczach z Widzewem, Lechem i Ruchem. O ile nic nie mam do tych dwóch ostatnich, to wzorowanie się na meczu z Widzewem jest absurdalne – naszym jedynym planem, żeby ominąć pressing rywali była laga na nikogo i my chcemy się na tym wzorować?
Styl – w pierwszej części niestety było widać to wzorowanie się na meczu z Widzewem i naszym jedynym pomysłem były lagi na nikogo. W drugiej możemy wyróżnić dwa okresy. W pierwszym graliśmy chyba najlepiej w tej rundzie – mieliśmy sytuację za sytuacją i warto zauważyć, że nasza gra polegała na szybkich atakach z wykorzystaniem Ilii i jest to styl, w którym Kamil Kiereś czuje się najlepiej, szkoda tylko, że tak rzadko z niego korzysta. W drugim natomiast skupiliśmy się na obronie (niezbyt to rozumiem, ale dobra) i wychodziło nam to nie najgorzej, gdyby nie Kochal byłoby 3-3.
Czy #KiereśOUT? Już wiemy, że zostaje do końca sezonu i w pełni rozumiem oraz popieram tę decyzję, ale po sezonie musimy się pożegnać, tylko błagam – weźmy kogoś młodego albo Tomka Tułacza, a jak mamy brać trenera Zielińskiego, albo innego szkoleniowca tego typu, to już wolę się męczyć kolejny rok z trenerem Kieresiem.
Osobiście na Górnik wyszedłbym tak:
Kochal
Bert – Matras – Pingot[1]
Alvis – Koki – Wlazło – Getek
Doman – Gerry
Iliya
[1] Wszyscy są tragiczni i najchętniej wystawiłbym kontuzjowanego Leo.