Bryan Fiabema – Kącik Lecha Poznań #8

No i Lech wreszcie ruszył z transferami. Pożegnano dwóch starych i słabych zawodników czyli Kwekweskiriego i Czerwińskiego, a dzień po zakontraktowaniu Alexa Douglasa do klubu trafił napastnik Bryan Fiabema. To 21-letni snajper z Norwegii pochodzenia nigeryjskiego, swego czasu uważany za bardzo duży talent. Urodził się w Tromso w 2003 roku. Początki swojej kariery miał w lokalnym Tromso IL, gdzie zdążył zadebiutować w wieku 16. lat, lecz był to jego jedyny występ. Stamtąd w styczniu 2020 roku trafił do akademii Chelsea za kilkaset tysięcy Euro. Jego łączny dorobek na przestrzeni kilku sezonów w Londyńskiej akademii to 50 meczów i 16 goli. Grał w jej barwach w Młodzieżowej Lidze Mistrzów w sezonie 21/22 dochodząc do 1/16 finału. Był dwukrotnie wypożyczany – najpierw do Rosenborga, gdzie był rezerwowym, a następnie do angielskiego trzecioligowca Forest Green. Przed ostatnim sezonem trafił do rezerw Realu Sociedad, gdzie zagrał pełen sezon, kilka razy znalazł się na ławce w kadrze pierwszej drużyny. Jego dorobek w seniorskich drużynach prezentuje się tak:

2022-12 meczów, 1 gol, 2 asysty (Rosenborg)

22/23-14 meczów, 0 goli, 1 asysta (Forest Green)

23/24-30 meczów, 5 goli, 1 asysta (Real Sociedad B)

Bryan Fiabema w koszulce Realu Sociedad B (fot. IMAGO)

 

A tak wypowiada się o nim Paweł Tanona, ekspert od norweskiej piłki:

W kraju jest uznawany za duże rozczarowanie względem tego na jaki talent się zapowiadał.

Fiabema jest etatowym reprezentantem norweskich młodzieżówek. Rozegrał w nich łącznie 45 meczów i strzelił 22 bramki. Mimo to nie znalazł się w kadrze na Euro U21 w zeszłym roku.

Niestety ponownie szału nie ma. Mało tego, ten nabytek wygląda znacznie gorzej od Douglasa, na którego i tak większość kręci nosem. Bo przychodzi gwiazda młodzieżowej piłki, która kompletnie nie radzi sobie w dorosłym futbolu. Odbił się on od Rosenborga, gdzie nie zdołał się przebić do pierwszego składu, zaliczył fatalne pół roku w trzeciej lidze angielskiej, i na koniec miał bardzo mierne statystyki w trzeciej lidze hiszpańskiej. Jeśli to ma być rywal dla Ishaka to ja tego nie widzę. On co najwyżej może wygryźć Szymczaka, co jest mało prawdopodobne, bo zarząd będzie chciał spieniężyć naszego wychowanka. Jest to kolejna zapchajdziura pokroju Żamaletdinowa czy Kaczarawy, ale o zdecydowanie najgorszym póki co CV. Tym bardziej niepokoi długi kontrakt, bo 3 lata to zdecydowanie za dużo. Włodarze eksperymentują z cierpliwością kibiców po raz kolejny.

Lech zakończył już obóz przygotowawczy, jak i wszystkie sparingi. Pomijając temat transferów, same przygotowania nie wyglądają zbyt udanie.
5 meczów, 2 zwycięstwa, 1 remis, 2. porażki. Martwią nie tylko wyniki, ale sama gra. Pomijając drugą połowę z tragicznym Banikiem i pierwszą połowę z Dundee, Lech grał strasznie słabo nijako. Niczym się to nie różniło od Lecha za Rumaka. Młodzież poza Kozubalem nie dojeżdża, widać, że sztucznie zapychają kadrę. Kluczowe postacie w drużynie dalej zawodzą, czasami nawet nie wykazując zaangażowania w swojej grze. Karlstrom drepcze po boisku jak swego czasu Muhar, Murawski notorycznie traci piłkę, Velde jest już myślami poza klubem i gra tak, by się nie przemęczyć. Na plus dyspozycja Mrozka, który uratował remis z Dundee, Kozubala, który zasługuje na miejsce w pierwszym składzie, oraz Milicia i Pingota, którzy wyglądali nieźle w obronie. Z pozytywnych akcentów to tyle, bo nabytkach z zeszłego sezonu dalej nic nie widać, Gholizadeh czy Hotić tracą piłkę, lub nie potrafią zrobić z nią pożytku. Andersson to nie poziom Ekstraklasy, wiecznie notuje straty, a w ofensywie jest bezużyteczny. Dalej irytuje Ba Loua czy Szymczak, którym sparing z Lechią Zielona Góra spadł z nieba, bo mogli podreperować swoje dramatyczne statystyki. Także i Pereira jest cieniem samego siebie. Wygląda to strasznie źle mając w perspektywie ligę w przyszłym tygodniu, bo nie ma transferów, nie ma jakościowej kadry, a jak gra się nie kleiła to tak się nadal nie klei. Frederiksenowi pozostaje liczyć na cud, bo zdaje sobie sprawę w jakim klubie objął funkcję trenera i że jest jedyną osobą która daje minimalną nadzieję na osiągnięcie czegokolwiek w nadchodzącym sezonie.

Sparingi Lecha podczas tego zgrupowania:

Lech Poznań 0:1 Piast Gliwice

Lech Poznań 2:0 Banik Ostrawa (Antczak, Ishak)

Lech Poznań 1:1 Dundee FC (Ishak)

Lech Poznań 5:0 Lechia Zielona Góra (Szymczak x2, Ba Loua x2, Gholizadeh)

Lech Poznań 0:2 FK Teplice

Karol Boch (Zwyczajny Kibic)

Share via
Copy link