„Zagraniczni (chyba) dziennikarze pisali, że jest to ogromna niewiadoma, ale prędzej wypali niż nie” – tak o Guillermo Abascalu napisałem w poprzednim tekście, niestety nie wypaliło. Jedno zwycięstwo, absurdalne wybory personalne, wrzutka za wrzutką – tak w skrócie wyglądał ten (na szczęście) krótki okres.
Źródło obrazka wyróżniającego: https://www.granadacf.es/
Styl
W poprzednim tekście napisałem coś w stylu, że dwa ostatnie sparingi dają nadzieję, ale obawiam się, że wynika to z jakości rywali a nie postępu w naszej grze. Niestety moje obawy się potwierdziły – naszym głównym pomysłem były wrzutki, a wszystkie inne akcje polegały na indywidualnych zrywach (zazwyczaj były to rajdy bocznych pomocników, a później „dziesiątek”).
W Hiszpanii ludzie krytykowali trenera za zmianę ustawienia na 3-4-2-1 i tutaj muszę obronić trenera, ponieważ moim zdaniem po tej zmianie wyglądaliśmy lepiej, ale to „lepiej” można porównać do zamiany Dariusza Skrzypczaka na Leszka Ojrzyńskiego (było dużo lepiej, ale dalej tragicznie).
Stałe Fragmenty Gry
W ofensywie wyglądały wybitnie i Guillermo Abascal powinien być wdzięczny osobie, która za nie odpowiadała, bo pewnie poleciałby jeszcze wcześniej. W obronie natomiast była tragedia i co mecz (no może co 1,5) tracimy po nich gola.
Skład
Bramkarz – Luca jednak okazał się super zawodnikiem, ale problem jest taki, że jest wybitnie szklany i już niby wrócił po lekkiej kontuzji, żeby bodajże tydzień później złapać kolejną (tym razem coś poważniejszego). Jedynką został Martinez i chłop jest dramatyczny, mamy Arbola, mamy tego nowego z Villarealu, ale nie – lepiej stawiać na gościa, który chyba w każdym meczu robi babola!
Ósemki – ja rozumiem, że Villar bardzo chciał iść do Valencii (przynajmniej tak pisali na X) i ławka w pierwszych meczach jest do usprawiedliwienia (nie popieram, ale niech będzie), ale okienko się już się skończyło, a my dalej dajemy ogony dla gościa o takich umiejętnościach. Za kogo miałby wejść? Najrozsądniej byłoby zamiast Triguerosa, ale nie ma to wielkiego znaczenia, bo wszyscy (Trigueros, Ruiz, Hongla) są na bardzo podobnym poziomie i jedynie Villar daje coś więcej.
„Dziesiątki” – tutaj mam dużo zarzutów (kolejność losowa), ale zacznijmy od Saenza. Jest to chłopak z akademii, Abascal od początku go pchał i super – w sparingach mnie nie przekonywał, natomiast dawał pojedyncze sygnały, że coś umie, w lidze jego wejścia dawały ożywienie i nawet ma asystę, raz nawet (po części z musu) wyszedł w pierwszej 11 i miał wybitną pierwszą połowę (drugą zdecydowanie gorszą, ale tak mogę napisać o całym zespole), brał udział w akcji bramkowej. I co? Po tym meczu dostał ZERO minut.
Jóźwiak – jeśli tu nie było kontuzji (a raczej nie było), to jest to mega głupia sprawa. W pierwszym meczu miał problemy z celnością wrzutek, ale coś tam szarpał i nie było jakoś mega źle, później przez 4 mecze zagrał 0 minut (za to regularnie wchodziły takie asy jak na przykład Corbeanu, ale o tym za chwilę). Następnie wszedł w poprzedniej kolejce i widać było brak rytmu (przegrywał większość dryblingów), w piątek również wszedł i już wyglądał bardzo fajnie (nawet brał udział w akcji bramkowej). Może jestem debilem, ale ja tu nie widzę żadnego planu.
Skoro jesteśmy przy braku pomysłu na zawodników, to czas na Diao – zacznijmy od tego, że kompletnie nie rozumiem po co go wzięliśmy, ale to inna kwestia. Chłop przyszedł do nas jakoś na początku sezonu, na debiut czekał tak długo, że zapomniałem o jego istnieniu, nagle zadebiutował, wyglądał dramatycznie i w nagrodę wszedł również tydzień później, gdzie (ja w szoku) również wyglądał dramatycznie. Na szczęście w piątek już nie zagrał, ale za to wszedł Corbeanu.
Corbeanu – ja rozumiem jedną szansę, od biedy mogę zrozumieć dwie (jest to mega ciężkie, ale niech będzie), ale nie milion! Chłop jedyne co gra to rajd do linii bramkowej (jak nie ma obok rywala, bo inaczej nawet tego nie umie) i niecelna wrzutka. Ostatni mecz był wyjątkiem, bo był niewidoczny (czytaj: nie miał okazji do psucia), ale niektóre strony pewnie „zaliczą” mu asystę (ja bym raczej nie uznał, a nawet gdyby to miał więcej szczęścia niż rozumu).
Napastnik – jeszcze mogę zrozumieć wejście Weissmana wczoraj (piszę w sobotę) – nie popieram i według mnie wykończony Uzuni jest sto razy lepszy od niego, ale Boye ma uraz, więc jest to jakieś usprawiedliwienie (do mnie nie trafia, ale niech będzie), tylko nie wystawiasz w pierwszej 11 takiego kogoś, jak na ławce są takie GOATy jak Uzuni i Boye (tak robił Abascal).
Jeszcze taka refleksja – minuty u regularnie dostają Martinez, Corbeanu, Diao, albo inny Weissman, czyli goście, którzy delikatnie mówiąc nie zachwycają, a w rezerwach siedzą Arbol, Rodelas, czy Faye. Nie mam pojęcia czy się nadają, ale wiem, że ciężko być gorszym, no ale nie wolno dawać szansy zawodnikom z rezerw. Zakaz jest.
Refleksje o trenerze, zarządzie – chyba można nazwać to podsumowaniem
Mecz z Malagą (ostatni mecz trenera) nie był mega okropny i widziałem lekkie otrzeźwienie, ale jak setny raz popełniasz te same błędy, tylko w trochę mniejszym stopniu, to dalej się kompromitujesz i trzeba się pożegnać.
Trener to jedno, ale dyrektor sportowy to drugie, bo niektóre pozycje są przeładowane, na innych jest bieda, niektórzy zawodnicy nigdy do nas nie powinna trafić. Są też fajne ruchy, ale w tym okienku do mitycznych 50% trochę brakuje.
Dyrektor sportowy – Abascal to trzeci trener za Tognozziego i był to trzeci nieudany ruch (na upartego Sandoval się sprawdził, ale no nie). Może warto zmienić Tognozziego, a nie trenerów co 3 miesiące?
Kto nowym trenerem? Moim marzeniem jest Diego Martinez, ale mówi się o dwóch kandydatach i jednego kompletnie nie znam (były trener Cadiz), a drugi to Pacheta (o nim się mówi dużo więcej), który według mnie wygląda sensownie.
EDIT: o powyższej dwójce już się nie mówi i teraz wszędzie widzę Frana Escribę, poświęciłem 5 minut swojego życia i nie wygląda to dobrze, ale nie jestem ekspertem od Realu Sarragozza, więc wstrzymam się z oceną do momentu ewentualnego zatrudnienia i przeczytania więcej o tym jegomościu.
Tradycyjnie przypominam że za cały syf są odpowiedzialni Chińczycy, dla których mam prezent.
Poruszyłem tylko według mnie najważniejsze tematy, byłoby ich więcej (Brau, Loic, Ruben, wszystkie ósemki, gonienie wyniku, trener bramkarzy, rozwinięcie wątku transferów i awantura kibice vs Neva), ale chcę zdążyć przed meczem Stali, więc na razie je zostawię.
Według mnie najlepszy skład wygląda obecnie tak:
Arbol[1]
Richard – Rubio – Miguel – Neva
Saenz – Hongla- Villar – Jóźwiak
Uzuni – Boye
[1] Zidane jest i długo będzie niedostępny