To już koniec. Byliśmy świadkami pięknych 5 lat, ale na kolejne przyjdzie nam długo poczekać. Teoretycznie mamy 6 meczów do końca i matematycznie możemy zrobić cud, ale nie – tutaj nawet JE Pan Trener Włodzimierz Gąsior, Damian Skiba, Maciej Serafiński, David Poreba w prime, Tomasz Poręba i cała ludzkość żyjąca na tym świecie nie daliby rady. No ale „Dzisiaj mamy najlepszą drużynę w ciągu tych pięciu lat, najdroższą, mamy też według mnie jednego z najlepszych trenerów w Polsce. Ja, jako prezes, nie jestem w stanie nic więcej zrobić”. Prawda? Prawda???
Przedstawię Wam moją opinię na temat gry „Biało-Niebieskich”:
Jakub Mądrzyk
W rozegraniu tradycyjnie był tragiczny (w sumie piszę tak co tydzień, ale trudno). Co do interwencji – przy golach wydaje mi się, że nie mógł nic zrobić. Podczas innych sytuacji miałem specyficzne odczucia – na pierwszy rzut oka myślałem: „fajnie, ale większość bramkarzy by to wyjęła”, natomiast po powtórkach miałem takie „ale kocur!”. Jak było naprawdę? Nie mam pojęcia.
Piotr Wlazło i Mateusz Matras
Ogólnie zagrali przyzwoicie, czyścili jak szefy (szczególnie Mateusz, ale Piotrowi też się zdarzało). Przy golach natomiast mam dylemat – niby nie popełnili ewidentnych błędów, ale mam wrażenie, że gdybym te bramki obejrzał kolejny raz (nie jestem w stanie), to napisałbym coś innego.
Bert Esselink
Czasem coś wyczyścił, innym razem nie dał rady, ale (kolejny raz) miał najmniej roboty spośród naszych stoperów.
Alvis Jaunzems
W obronie na początku kompletnie nie dawał rady, natomiast jakoś od 20/30 minuty się ogarnął. W ataku natomiast zagrał jak zawsze – był aktywny, nieźle szarpał i ogólnie mi się w miarę podobał, ale ani razu nie pomyślałem sobie „ale to jest kot”.
Maciej Domański
Moim zdaniem był to bardzo przeciętny występ (mało aktywności, kilka kółek i parę strat). Nie rozumiem jednak ogromnej krytyki ze strony kibiców. Oczywiście – jest bez formy i powinien usiąść na ławce, ale mógłbym to samo napisać o większości zawodników, a Doman obrywa najbardziej (delikatnie mówiąc).
Matthew Guillaumier
W pierwszej połowie zaczynał wyglądać jak stary, dobry Gulli. W drugiej natomiast zniknął, a na dodatek, z tego co pamiętam, absolutnie nie popisał się przy ostatnim golu dla Lechii.
Krystian Getinger
O ile na początku jakkolwiek to wyglądało – zarówno w obronie jak i w ataku wyglądał w miarę przyzwoicie (mogło i powinno być lepiej, ale nie było tragedii), tak podczas drugiej części już był dramat. W obronie był koszmar, ale za to do ofensywy podłączył się 0 razy.
Fryderyk Gerbowski
„a może Niedźwiedź miał rację?” – tak pomyślałem około 20. minuty. Faktycznie był to słaby występ, ale nie – Niedźwiedź nie miał racji. Czy gość na 100 akcji miał 3 udane w tym gola i asystę drugiego stopnia? Tak. Czy mi to przeszkadza? Absolutnie nie. Kocham Gerbo.
Ivan Cavaleiro
Boję się, co by było gdyby był jeszcze bardziej aktywny. Jest to chyba jedyny moment, w którym mi to absolutnie nie przeszkadza. Technika, szybkość (tutaj wpisz każdą inną cechę). Wszystko było super.
Łukasz Wolsztyński
Według mnie zdecydowanie się nie popisał pod względem rozegrania, gry tyłem do bramki itp. (komentatorzy twierdzą inaczej, ale oni wielokrotnie twierdzili, moim zdaniem, dziwne rzeczy), ale ma asystę i wyglądał jak piłkarz (w przeciwieństwie do pewnego Francuza).
Jean-David Beauguel
Gdyby nazywał się Alan Siwy (mam nadzieję, że nie pomyliłem go z kimś innym), to już by nie było go w klubie. Davida też nie powinno być.
Dawid Tkacz
Gdyby nie wybitny występ Davida najprawdopodobniej napisałbym to samo.
Damian Kądzior i Adrian Bukowski
Nie pokazali nic wartego uwagi. Adrian zagrał krótko, więc jest to jakieś usprawiedliwienie, ale Damian już trochę czasu dostał.
Coś co miało być podsumowaniem, ale od dawna nim nie jest
Normalnie bym narzekał na zmiany, styl i wszystko inne, ale tak nie zrobię, ponieważ po pierwsze Ivan jest moim zdaniem najmniej (najmniej ≠ wcale) winny tego syfu, a po drugie jesteśmy w takiej dziurze, że nawet za bardzo mi się nie chce narzekać.
Borzym – już się nie dziwię dlaczego Ivan go od razu wywalił (na początku było to mi obojętne). Fizycznie wyglądamy dramatycznie.
Prezes – znowu hejterzy, „jak jesteście tacy mądrzy, to sami się tym zajmijcie” i wszystkie inne jego mądrości życiowe. Jak to jest, że ci hejterzy mieli rację, a nawet byli(śmy) zbytnimi optymistami? Może jednak problem nie jest w hejterach? Więcej nie będę pisać, bo po pierwsze poruszałem ten temat kilka razy. Po drugie natomiast jesteśmy w takiej dziurze, że nawet za bardzo mi się nie chce narzekać (zgadza się – zrobiłem kopiuj wklej).
— jacek klimek1939 (@jacekklimek3) April 15, 2025
Osobiście na Górnik wyszedłbym tak:*
Mądrzyk
Alvis – Matras – Bert – Getek
Wlazło
Gerbo – Pyry**
Dadok – Ivan
Wolsztyn
* Wiem, że jest to nierealne, ale nie mamy nic do stracenia, a widzę duże podobieństwo do drugiego z zespołów lubiących psuć mi weekend.
* Sam nie wiem kto – może wystawmy Jałochę, wiele gorzej nie będzie.