Kącik Stali Mielec #72: Po meczu z Ruchem

7 punktów w 3 meczach. Jest to bardzo dobry wynik i myślę, że na luzie damy radę się utrzymać, ale błagam – niech nie rozprzestrzenia się narracja, że idziemy po baraże. Po zwycięstwie z Jagiellonią nikt nie myślał o spadku. Nie chodzi mi tu o sianie paniki, bo gramy bardzo dobrze, ale żeby myśleć o czymś więcej niż 12 miejsce, trzeba dokonać znaczących wzmocnień.

Przedstawię Wam moją opinię na temat gry „Biało-Niebieskich”:

Michał Matys

Miał (głównie w pierwszej połowie) parę niezłych interwencji i gdyby na bramce grał Jałocha, to byłoby ostro w łeb. Problem jest jednak taki, że pierwszy gol dla Ruchu (dał on tlen rywalom) idzie na jego konto.

Piotr Wlazło

Nie był to najlepszy na świecie występ, a na dodatek komentatorzy zarzucali mu udział przy pierwszym golu dla Ruchu (ja tego nie zauważyłem i mam kilka zastrzeżeń do komentarza, więc wątpię że tak było, ale jestem ślepy, w związku z czym mogę się mylić). Mimo wszystko jednak bardzo mi się podobała jego gra głową w obronie i poprawianie błędów Gerbo.

Israel Puerto 

Widać, że to kocur. Czyści super, rozgrywa także i przede wszystkim daje spokój, dzięki któremu reszta obrony gra lepiej. Najlepsze jest to, że w Tychach zagrał jeszcze lepiej i po tym meczu czuję pewien niedosyt (wiem, jak to absurdalnie brzmi).

Marvin Senger

Na początku mnie czymś wkurzył (nawet nie pamiętam czym, więc nie było to nic wielkiego), a później zapomniałem o jego istnieniu.

Fryderyk Gerbowski

O ile w pierwszej połowie braki w obronie przykrywał przyzwoitą grą w ataku (szału nie było, ale na przykład współpraca z Domanem wyglądała nieźle), o tyle w drugiej wszędzie był dramat. Szkoda, bo w Tychach zagrał super, a znacie mój stosunek do niego.

Jost Pisek

Biega, przecina, rozgrywa i przede wszystkim strzela. Czego chcieć więcej?

Kacper Sommerfeld

Zagrał gorzej od Josta i chyba gorzej niż tydzień temu, ale i tak był to bardzo dobry występ. Jestem fanem jego przeglądu pola.

Ale Diez

Być może gdyby strzelili chociaż jednego gola (miał 2-3 okazja), napisałbym coś innego, ale no nie zdobył tej bramki i tylko potwierdził moje zdanie. Obrony kompletnie nie ogarnia, ataku również.

Paweł Kruszelnicki i Maciej Domański

Szczerze mówiąc nie pamiętam zbyt dokładnie ich występów. Obaj zagrali moim zdaniem przyzwoicie, choć niewybitnie (Doman lepiej). Gdybym bardzo chciał, coś bym napisał, ale ryzyko kompromitacji jest za duże.

Mario Losada

Mega mnie irytuje jego nieskuteczność, ale ambicja to rekompensuje.

Kacper Sadłocha

Ogólnie nie pokazał za wiele, ale ta asysta… cudo.

Kamil Odolak

No jest kot.

Paweł Kwiatkowski

Niby nic nie zawalił, ale kolejny raz obrona się rozwaliła, w momencie jego wejścia.

Natan Niedźwiedź 

Dramat. To on spowodował bramkowy rzut wolny (swoją drogą żółte kartki zbiera nagminnie), a w ataku nic nam nie dał.


Coś, co miało być podsumowaniem, ale od dawna nim nie jest 

Remis z Ruchem nie jest złym wynikiem, ale w takich okolicznościach czuć niedosyt.

Któryś mecz z rzędu walimy 1000 wrzutek na mecz. Po co? Ja generalnie nie jestem ich fanem, jednak gdyby na ataku był Odolak, miałoby to jakiś sens (dobry skrzydłowi i wysoka 9), ale jest Losada! Gość ma 175 centymetrów wzrostu. Jaki jest sens takich dośrodkowań?

Zarząd – brawo za niektóre transfery (Puerto czy Pisek) i bardzo się cieszę z 7/9 w ostatnich meczach, ale zdania o zarządzaniu nie zmieniam i dalej uważam, że nie powinno być tych ludzi w klubie.

Chciałem coś napisać o najnowszych informacjach odnośnie transferów, ale się powstrzymam. Poczekam do tego ósmego (wtedy się kończy okno?), bo Ivan mówił zupełnie co innego. Szczerze mówiąc podejrzewam że to trener kłamie, więc walnijcie się wy tam wszyscy w łeb, jeśli to prawda. Tu się zatrzymam, odpalę się za 2 tygodnie.

Co więcej o meczu (czytaj: muszę dopisać akapit o mniej istotnych, albo liźniętych tematach, bo krótkie wyszło XD) pierwsza 11 wygląda dobrze (szczególnie jestem fanem środka pola), ale wahadła są dramatyczne (nie jest to nic nowego, ale w tym meczu w ogóle sobie nie radziliśmy z wrzutkami). Nie spodziewałem się takiej formy (brawo Ivan i zawodnicy, dla prezesa trochę też, ale to dłuższy temat, pisałem o tym wcześniej), natomiast boję się, że długo tak nie pociągniemy. Kolejny raz fizycznie wyglądaliśmy przeciętnie, a ławka wygląda drastycznie.

Osobiście na Wieczystą wyszedłbym tak:

Matys

Wlazło – Puerto – Senger

Gerbo – Pisek – Sommerfeld – Mazurek*

Kruszelnicki – Losada

Odolak

* Tragiczny jest, ale kto inny?