Kącik Stali Mielec #77: Po meczu z Puszczą

9 meczy bez zwycięstwa. Już nie piszę o przegranych spotkaniach, bo mecz z Puszczą przyniósł pierwsze punkty od dawna i przede wszystkim nadzieję, ale nie zmienia to tego, że jesteśmy w dramatycznej dyspozycji, a winni tego stanu rzeczy zostają w klubie i dalej mogą go rozwalać.

Przedstawię Wam moją opinię na temat gry „Biało-Niebieskich”:

Michał Matys

Co miał obronić, obronił, a może nawet minimalnie więcej.

Ale Diez

Rozumiecie zachwyty komentatorów nad jego grą? Ja nie. A oni co tydzień go chwalą, w ataku niby był bardzo aktywny, ale nie potrafił celnie wrzucić (nic nowego). Dałoby się z tym żyć, gdyby nie obrona, w której kompletnie sobie nie radził z Cholewiakiem i spółką.

Israel Puerto

Niby miał kilka świetnych podań (chyba nawet przy golu Kruszelnickiego takowe pokazał) i wielokrotnie nas ratował. Jest to jednak kolejny raz, gdy ma udział przy bramce (tym razem przegrał pojedynek z Cholewiakiem).

Marvin Senger

Przy golu nie zdążył doskoczyć do strzelającego. Niby nie była to jego strefa, ale na przysłowiowym obrazku pomeczowym się znajdzie. W ataku było podobnie, niby coś próbował, ale nic z tego nie wynikało.

Matija Kavčič

Zagrał poprawnie. W sensie obronę dobrze trzymał i czasem się podłączył do ataku, ale nie zrobił nic powyżej średniej.

Bartosz Szeliga

Jakie on ma haki i na kogo? Serio, wolałbym żeby kompromitował się ktokolwiek młodszy (nawet Sadłocha), a nie Bartek, z którego raczej nie będziemy mieć pożytku. Mam nadzieję, że to się źle zestarzeje, ale nie sądzę.

Kacper Sommerfeld

Zawiódł mnie. Miał jedno fajne podanie, ale to tyle – kompletnie nie umiał napędzać gry.

Piotr Wlazło

Coś przeciął, coś rozegrał, ale ogólnie bez szału.

Paweł Kruszelnicki

Tak, czasem irytuje, tylko wiecie co? Mam to w nosie. Nawet nie chodzi o gola (choć też), ale po prostu on jako jeden z nielicznych próbował napędzać grę i cokolwiek dawać drużynie.

Maciej Domański

Dlaczego zawsze muszę pisać to samo? Widać było, że bardzo chce i ogólnie był aktywny, ale za wiele pozytywnego z tego nie wynikało. Chociaż w sumie sytuacje, z których nic nie wynikało, nie były takie złe, bo parę razy zamiast napędzić kontrę, wolał podać do stopera (nie było to nagminne, ale jednak zdarzało się).

Mario Losada

Jak miał piłkę na ziemi i mógł na spokojnie rozegrać, to dawał nam wiele dobrego, ale zazwyczaj musiał grać bark w bark, albo w powietrzu i mu to nie wychodziło. Nie jestem zaskoczony, bo Mario nie ma warunków do takiej gry i nie mogę go za to winić, ale też nie mogę udawać, że zagrał super.

Jost Pisek

Jakim cudem nie wyszedł w pierwszym składzie? To jak on napędzał grę… cudo. Nawet Mamrot go pochwalił. Czyli było super.

Hubert Matynia

Wiem, że kilka razy się podłączył do ataku, ale kompletnie nie pamiętam, czy dawał radę, czy się błaźnił (czyli pewnie coś pomiędzy).

Sadłocha i Niedźwiedź nie pokazali nic (albo o czymś zapomniałem), ale zagrali bardzo krótko.


Kącik hejtu 

No wreszcie. Wreszcie jest punkt. Ta druga połowa wyglądała super i wierzę, że da ona impuls na kolejne mecze. Trzeba też pamiętać, że ostatnie 10 minut było jedną, wielką nerwówką o wynik. To tyle jednak narzekania na tę część, bo serio była bardzo dobra i byłbym nie fair, gdybym narzekał na końcówkę, a kompletnie zapominał o pozostałych 35-40 minutach, które powinny być wzorem.

Nie mogę się zgodzić z trenerem. Pierwsza połowa była dramatyczna, Cholewiak z Simonem robili z nami co chcieli i dwie dobre sytuacje tego nie zmienią.

Ok, pierwsze punkty dają nadzieję, ale pragnę przypomnieć, że mamy 9 meczy z rzędu bez zwycięstwa i ostatnia wygrana była pod koniec sierpnia.

Odbyło się również spotkanie zarządu z kibolami. Mógłbym komentować oświadczenia, wybitne dzieła literackie uczestników spotkania na FB i pewnie jeszcze coś bym wymyślił. Mógłbym, ale tego nie zrobię, bo to była szopka i spotkanie kolegów, więc nie chce mi się na ten temat pisać. Wkleję tylko post prezesa (dla kibiców innych drużyn) oraz parę myśli kolegów prezesa (uważam, że nie mogą się zmarnować), a następnie zrobię coś pożyteczniejszego (jeszcze nie wiem co, ale niemal wszystko zaliczam do tej kategorii).

W międzyczasie W. Ryś (przyszły prezes klubu, gdy nastaną dobre czasy) napisał parę hejterskich słów na temat tego, co się odwala Kapinos i odnośnie sytuacji stowarzyszenia. Zresztą sami zobaczcie ten i poniższe tweety.

Ale macie syf. Jak ma ktoś do nas przyjść, gdy mamy nielegalne stowarzyszenie, a 1% udziałowiec może wszystko? Bałagan jest nie tylko na boisku, zniszczyli wszystko i naprawa tego potrwa długie lata.

Osobiście na Pogoń Siedlce wyszedłbym tak:

Matys

Diez* – Senger – Puerto – Kavcic

Gerbo** – Pisek – Wlazło – Kruszelnicki

Losada – Fucak

* Mega mnie irytuje, ale kto inny? Szeliga? Szanujmy się.

** Jeśli jest zdrowy, jeśli nie to Doman.